Tragedia rozegrała się w znajdującym się w centrum miasta mieszkaniu, wynajmowanym przez 18-latka. Zaniepokojeni brakiem kontaktu członkowie rodziny młodego mężczyzny udali się do jego miejsca zamieszkania.
- Po wejściu do środka stwierdzili, że 18-latek nie żyje, a jego zwłoki wiszą na pętli zaczepionej o okno balkonowe - relacjonuje Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Obok wisiało ciało jego o rok starszego kolegi. Przeprowadzone zostały oględziny zwłok i miejsca ich odnalezienia.
Wstępnie ustalono, że mężczyźni prawdopodobnie popełnili samobójstwo. W mieszkaniu znaleziono listy pożegnalne.
- Prawdopodobne jest, że podczas chwilowej nieobecności starszego z chłopaków, młodszy popełnił samobójstwo - informuje Krzysztof Kopania. - Następnie, po powrocie do mieszkania zrobił to także 19-latek. Taka wersja przebiegu wydarzeń będzie weryfikowana w toku śledztwa. Jednoznaczne określenie przyczyny i okoliczności śmierci możliwe będzie po pogłębieniu ustaleń, a zwłaszcza po przeprowadzeniu sądowo-lekarskiej sekcji zwłok. Najprawdopodobniej obydwaj targnęli się na życie już przed kilkoma dniami. Do 7 września przez kilka dni wspólnie przebywali w miejscu zamieszkania 19-latka poza Łodzią, a następnie przyjechali do łódzkiego mieszkania młodszego z nich.
Jak podkreślają śledczy, istotne znaczenie w sprawie będzie miało ustalenie, czy w chwili śmierci mężczyźni byli pod wpływem alkoholu, dopalaczy, bądź innych środków odurzających.
- Zachodzi bowiem prawdopodobieństwo zażywania tego typu używek. Mogły one mieć wpływ na zachowanie ofiar - zauważa prokurator Kopania.
Zobacz też:
Rzuciła się pod nadjeżdżający pociąg. 24-latka nie mogła poradzić sobie po rozstaniu z partnerem. Źródło: ENEX/X-news