Tragedia w Lublinie. Ranił byłą żonę, a potem popełnił samobójstwo

Marcin Koziestański
Anna Kaczmarz/Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Lublinianin zaatakował nożem byłą żonę. Zranił ją w szyję. Później zamknął się w łazience i popełnił samobójstwo.

Do tej rodzinnej tragedii doszło w nocy z 8 na 9 lipca w jednym z mieszkań przy ul. Grodzickiego w Lublinie. 49-letni mężczyzna zaatakował swoją byłą żonę (47-lat).

- Prowadzimy śledztwo w tej sprawie w kierunku zamiaru popełnienia zabójstwa - informuje Małgorzata Samoń, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.

Według relacji śledczych, byli małżonkowie mieszkali razem, chociaż rozwiedli się już kilka lat temu. Między nimi bardzo często dochodziło do nieporozumień. Zdarzały się kłótnie, awantury, wyzwiska i szarpaniny.

W nocy z piątku na sobotę 49-latek postanowił raz na zawsze zakończyć trwające od dawna spory. Wziął do ręki nóż i ruszył z nim na byłą żonę. Zamachnął się w jej kierunku i dźgnął kilka razy w szyję. Ranna kobieta trafiła do SPSK 4 w Lublinie. Jej stan jest poważny, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Małżonkowie mieli dwóch synów. Jeden z nich w chwili ataku ojca na matkę był w pracy. Pogotowie ratunkowe i policję wezwał prawdopodobnie drugi syn.

W czasie, gdy kobieta czekała na pomoc, jej były mąż poszedł do łazienki. - Tam się zabarykadował i popełnił samobójstwo wieszając się - informuje prokurator Samoń.

Prokuratura nie zdołała jeszcze przesłuchać poszkodowanej. Jak nieoficjalnie udało się nam ustalić, sprawa prawdopodobnie zostanie umorzona, gdyż sprawca przestępstwa nie żyje.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karino
miałam okazję widzieć zmasakrowaną poszkodowaną...
.
Myślę że tak własnie było....szkoda człowieka
I
Iwo
A moze juz nie mogl wytrzymac sytuacji wina lezy zawsze po srodku a moze wtracali sie inni
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Tragedia w Lublinie. Ranił byłą żonę, a potem popełnił samobójstwo
g
greg62
Ogólnie: smutna sprawa
A
A
Źle że sytuacja ekonomiczna zmusza ludzi do mieszkania razem w takich wypadkach. Stres musiał być niebywały. Szkoda tej rodziny.
.
Niech tu nawet nie drgnie żaden domorosły fotelowy sędzia w ciapach!
Wróć na i.pl Portal i.pl