Do tej rodzinnej tragedii doszło w nocy z 8 na 9 lipca w jednym z mieszkań przy ul. Grodzickiego w Lublinie. 49-letni mężczyzna zaatakował swoją byłą żonę (47-lat).
- Prowadzimy śledztwo w tej sprawie w kierunku zamiaru popełnienia zabójstwa - informuje Małgorzata Samoń, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.
Według relacji śledczych, byli małżonkowie mieszkali razem, chociaż rozwiedli się już kilka lat temu. Między nimi bardzo często dochodziło do nieporozumień. Zdarzały się kłótnie, awantury, wyzwiska i szarpaniny.
W nocy z piątku na sobotę 49-latek postanowił raz na zawsze zakończyć trwające od dawna spory. Wziął do ręki nóż i ruszył z nim na byłą żonę. Zamachnął się w jej kierunku i dźgnął kilka razy w szyję. Ranna kobieta trafiła do SPSK 4 w Lublinie. Jej stan jest poważny, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Małżonkowie mieli dwóch synów. Jeden z nich w chwili ataku ojca na matkę był w pracy. Pogotowie ratunkowe i policję wezwał prawdopodobnie drugi syn.
W czasie, gdy kobieta czekała na pomoc, jej były mąż poszedł do łazienki. - Tam się zabarykadował i popełnił samobójstwo wieszając się - informuje prokurator Samoń.
Prokuratura nie zdołała jeszcze przesłuchać poszkodowanej. Jak nieoficjalnie udało się nam ustalić, sprawa prawdopodobnie zostanie umorzona, gdyż sprawca przestępstwa nie żyje.