Do tragedii doszło we wsi Bzite, w pow. krasnostawskim. To niewielka i spokojna miejscowość. Mieszka tu niespełna 500 osób. Wzdłuż głównej ulicy znajduje się 120 gospodarstw. Tu wszyscy się znają. Głównym punktem spotkań jest miejscowy sklep oraz jedyny we wsi kościół. Nawet najstarsi mieszkańcy mówią, że takiej sprawy za ich życia jeszcze nie było. Wszyscy są wystraszeni i w szoku. Nikt nie spodziewał się, że ktokolwiek w ich wsi może dopuścić się tak brutalnej napaści.
- Najgorsze jest to, że widziały to dzieci. Jak trzeba być bezwzględnym? - pyta jedna z mieszkanek. - Ten człowiek osierocił czwórkę dzieci. Jestem wstrząśnięta. Nie mogę uwierzyć w to się wyprawia. Mam nadzieje, że sąd wyda sprawiedliwy i odpowiedni co do ciężkości przewinienia wyrok.
WIĘCEJ: Zginął, bo ochlapał pieszych błotem. Mieszkańcy wsi nie mogą tego zrozumieć
Krasnystaw. Ochlapał pieszych. Ci go pobili. 38-latek zmarł
Areszt dla sprawców śmiertelnego pobicia. Zobacz wideo: