Legia Warszawa ruszy na zakupy tej zimy? Jacek Zieliński zdradził szczegóły
Legia Warszawa mówiąc oględnie nie szalała w tym oknie transferowym. Tej zimy do Warszawy zawitał jedynie Tomas Pekhart, który ma w ataku zastąpić kontuzjowanych Blaza Kramera i Carlitosa. Okno w Polsce trwa jednak do końca lutego, a Jacek Zieliński zdradził, że Legia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w sprawie wzmocnień.
- Zastanawiam się, czy nie znajdą się środki na pokrycie pensji jeszcze jednego zawodnika. Potrzebujemy jeszcze jednego piłkarza, mam możliwość zrobienia tego natychmiast. Ale muszę jeszcze chwilę poczekać. Mogę powiedzieć, że chodzi o środkowego obrońcę. Potrzebujemy takiego transferu nie dlatego, że mamy słabych obrońców, ale dlatego, że chcemy się zabezpieczyć - zdradził Zieliński w Hejt Parku.
Dyrektor sportowy dodał, że w szeregach Legii występuje uniwersalny Yuri Ribeiro, który może grać zarówno na wahadle jak i na środku obrony, ale klub potrzebuje dodatkowego zabezpieczenia gdyby wypadli Maik Nawrocki czy Artur Jędrzejczyk.
Co z Nawrockim i Tobiaszem? Legia nie ma parcia na ich sprzedaż
- Na pewno Nawrocki i Tobiasz zostaną z nami do końca rundy, bo okienko w poważnych ligach jest zamknięte - dodał Zieliński. - Jeśli chodzi o obsadę bramki, nawet jeżeli pojawi się dobra oferta, to jesteśmy zabezpieczeni. Nie uważam żeby Tobiasza trzeba było szybko sprzedawać. On będzie tylko zwiększać swoją wartość. Jeśli Tobiasz będzie u nas jedynką i dostanie powołanie do pierwszej reprezentacji, to mocno może skoczyć na rynku. I to wcale nie musi być odległa przyszłość. Był zresztą na mundialu i był brany pod uwagę jako piąty, szósty w rankingu Czesława Michniewicza.
Zieliński wieści, że kwota za sprzedaż Tobiasza może być wysoka, ale jest to melodia przyszłości. Zarówno klub i jak i bramkarz nie myślą o odejściu, a na pewno nie teraz.
Zieliński poruszył także temat finansów Legii, bo tajemnicą nie jest, że klub zmaga się z problemami na tym polu. - Jest trudno. To wyzwanie dla zarządu, ale i działu sportowego. Żeby móc wyjść z problemów, potrzebne są dobre wyniki. Czy o transferach gotówkowych na poziomie 1 mln euro można zapomnieć? Maik Nawrocki trafił do nas za 1,2 mln euro przed sezonem.
– Sądzę, że transfery do 1 mln euro będą w naszym zasięgu. Dopuszczam takie myśli, że część budżetu płacowego uda się może przenieść na budżet transferowy - skwitował Zieliński.
Rozmowy z Josue nie mają końca
Legia zmaga się również z przedłużeniem kontraktu Josue. Kapitan Legii związany jest z umową do czerwca i - jak mówił Zieliński - jeśli żaden klub nie zgłosi się po Portugalczyka, który liczy na duży kontrakt, to najpewniej przedłuży umowę z Legią na podobnych warunkach co obecnie.

- Zrobię wszystko, by zatrzymać Josue w klubie, ale w granicach naszych możliwości. On deklaruje, że w Legii może grać za zdecydowanie mniejsze pieniądze, jeśli ostatecznie się na to zdecyduje, lecz wiadomo, że jest w takim wieku, że chciałby też zarobić. Na obecną chwilę wysokość jego oczekiwań a nasze możliwości się dość mocno rozmijają - zakończył Zieliński.
Transfery Legii Warszawa - styczeń 2023
- Przyszli: Tomas Pekhart (bez klubu, ostatnio Gazientep FK, kontrakt do czerwca 2024)
- Odeszli: Kacper Skwierczyński (Ruch Chorzów, transfer definitywny), Kacper Skibicki (GKS Tychy, wypożyczenie)
- Przedłużyli kontrakty: Bartosz Kapustka (do czerwca 2026), Maciej Rosołek (do czerwca 2025)
TRANSFERY w GOL24
Reprezentacja. Kogo powinien powołać Fernando Santos do repr...
