Zespół z Polkowic z przytupem wrócił do elity koszykarskiej Europy. Dolnośląska drużyna po trzech latach wróciła do Euroligi. BC na starcie nowego sezonu przyszło zmierzyć się z jedną z najbardziej rozpoznawalnych koszykarskich marek na Starym Kontynencie. W kadrze Fenerbahçe znajdują się gwiazdy żeńskiej koszykówki: Francuzka Olivia Epoupa, Ukrainka Alina Jahupowa czy Amerykanki – Kayla McBride i Natasha Howard. Polkowiczanki wydawały się skazane na pożarcie, a to one sprawiły utytułowanej ekipie zimny prysznic – wygrana różnicą 27 punktów to ogromna sensacja!
– Zostawiłyśmy serce na parkiecie, pokazałyśmy charakter. Gra przed swoją publicznością dodała nam sił. Zwycięstwo dodało nam skrzydeł i zmotywowało do dalszej pracy – powiedziała po meczu jedna z autorek sukcesu, Weronika Telenga (6 punktów). Na brawa zasługuje cały zespół BC, choć trzeba przyznać, że w hali przy ul. Dąbrowskiej najjaśniej błyszczała gwiazda Stephanie Mavungi. 23 punkty i 21 zbiórek na poziomie Euroligi to wynik, którego nie powstydziłyby się najlepsze koszykarki w Europie.
Skuteczna była także Zala Friškovec (14), która czterokrotnie trafiła za trzy punkty. „Pomarańczowe” w całym spotkaniu na 34 oddane rzuty za trzy punkty trafiły 15 (przy 5 Fenerhabçe). – Wielkie gratulacje dla zawodniczek, ponieważ oprócz tego, że grały fantastycznie, to wytrzymały presję związaną z pierwszą kolejką Euroligi, renomą rywala i oczekiwaniami. Pokazały, że nic nie jest im straszne – chwalił swoje podopieczne trener Karol Kowalewski.
Cel BC na kolejne spotkania Euroligi może być tylko jeden – pójść za ciosem po pokonaniu bardzo mocnego rywala. W 2. kolejce zespół z Polkowic zmierzy się na wyjeździe z greckim Olympiacosem (środa, godz. 18). Wcześniej „Pomarańczowe” czeka jednak starcie w Energa Basket Lidze. W niedzielę (godz. 18) zagrają w Gorzowie Wielkopolskim z miejscową Polską Strefą Inwestycji Eneą.
Po 4. kolejce BC zajmuje czwarte miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. Wrocławska Ślęza plasuje się niżej – na siódmej pozycji.
