Pasek artykułowy - wybory

Trump nałożył wysokie cła na import towarów z Kanady, Meksyku i Chin. Jest już odwet

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rozporządzenie podpisane przez prezydenta USA przewiduje nałożenie 25 proc. ceł na towary z Kanady i Meksyku, z wyjątkiem produktów naftowych obłożonych niższym cłem 10 proc. oraz dodatkowych 10 proc. ceł na towary z Chin. Nowe stawki wejdą w życie we wtorek 4 lutego. Wszystkie trzy kraje dotknięte decyzją Donalda Trumpa już zapowiedziały kroki odwetowe.

SPIS TREŚCI

Jako oficjalny powód nałożenia ceł Biały Dom podał napływ fentanylu przez północną i południową granicę USA oraz udział Chin w zaopatrywaniu karteli narkotykowych w prekursory potrzebne do wytwarzania narkotyku, który przyczynił się do śmierci niemal 100 tys. Amerykanów w 2024 roku.

"Nie będę dłużej biernie przyglądać się temu, jak nasza suwerenność jest naruszana, nasze prawa łamane, nasi obywatele są narażeni na niebezpieczeństwo, a nasze granice są lekceważone" - zadeklarował Trump w rozporządzeniu. Biały Dom zarzucił ponadto władzom Meksyku, że są "sprzymierzone" z kartelami narkotykowymi, zaś Chinom "subsydiowanie firm chemicznych, by eksportowały fentanyl".

USA nakładają dodatkowe cła

Wedle podpisanych rozporządzeń, wszystkie towary z Meksyku i Kanady zostaną obłożone dodatkowymi cłami w wysokości 25 proc., zaś Chin - 10 proc. Wyjątkiem są surowce energetyczne (głównie ropa naftowa) z Kanady, której import został obłożony 10-procentowym cłem. Rozporządzenie głosi, że jeśli prezydent USA uzna, iż wymienione państwa podjęły "wystarczające działania, by złagodzić kryzys", cła zostaną zdjęte. Wprowadzone przepisy mówią też, że cła mogą zostać zwiększone lub rozszerzone, jeśli państwa podejmą kroki odwetowe.

Ogłoszone cła są znacznie wyższe, niż te, które Trump wprowadził podczas swojej pierwszej kadencji przeciwko Chinom oraz którymi groził sąsiadom USA. Eksperci spodziewają się, że będą one dotkliwe zwłaszcza dla Kanady i Meksyku, dla których USA stanowią rynek zbytu ponad 3/4 eksportu. Meksyk, Kanada i Chiny to najwięksi partnerzy handlowi Ameryki, odpowiadający łącznie za ponad 40 proc. handlu zagranicznego USA.

Plany Trumpa dotyczące ceł na sojuszników Ameryki były krytykowane przez część sprzyjających mu środowisk. Swój niepokój wyraziła m.in republikańska senator Susan Collins z Maine, stanu graniczącego z Kanadą, która stwierdziła, że cła nałożą "znaczący ciężar na wiele rodzin" i sektorów gospodarki. Konserwatywna rada redakcyjna dziennika "Wall Street Journal" nazwała zaś posunięcie Trumpa "najgłupszą wojną handlową w historii", oskarżając prezydenta, że wprowadza cła na sąsiadów USA "bez żadnej dobrej przyczyny".

Odwet Kanady

Premier Kanady Justin Trudeau zapowiedział w sobotę, że Kanada wprowadzi 25 proc. cła odwetowe na towary amerykańskie wartości 155 mld dolarów kanadyjskich (CAD) (ok. 106,5 mld USD) w odpowiedzi na ogłoszone wcześniej cła amerykańskie. Zapowiedział też dodatkowe posunięcia restrykcyjne.

Podczas konferencji prasowej w Ottawie Trudeau oświadczył, że cła na towary amerykańskie wartości 30 mld CAD wejdą w życie we wtorek 4 lutego a pozostałe, na towary wartości 125 mld CAD, w ciągu kolejnych 21 dni. Czas ten kanadyjskie firmy mają wykorzystać na znalezienie alternatywnych dostawców. Na początek Kanada będzie nakładać cła na amerykańskie warzywa, soki owocowe, piwo, wino, mocne alkohole, ubrania, buty i perfumy. Cła zostaną też nałożone na sprzęty gospodarstwa domowego, meble, sprzęt sportowy, drewno, wyroby plastikowe i „wiele wiele innych” - dodał Trudeau. Kanada planuje też inne działania, takie jak np. ograniczenia eksportowe minerałów krytycznych i ropy do USA oraz zablokowanie amerykańskim firmom możliwości uczestniczenia w przetargach na kanadyjskie zamówienia publiczne.

Reakcja Meksyku i Chin

Również prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum nakazała wprowadzenie ceł w odwecie za 25-procentowe taryfy nałożone na import z Meksyku przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Odrzuciła oskarżenia o związki jej rządu z organizacjami przestępczymi. „Kategorycznie odrzucamy kalumnię, wygłaszaną przez Biały Dom wobec rządu Meksyku, że ma on związki z organizacjami kryminalnymi, jak również wszelkie zamiary ingerowania w nasze terytorium” – napisała Sheinbaum na platformie X. Ministerstwo gospodarki nie podało, jak dotychczas, szczegółów w sprawie tych ceł i innych środków odwetowych – podał dziennik „El Sol de Mexico”.

Pekin także zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu. - Wojny handlowe i celne nie mają zwycięzców – oświadczył rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, podkreślając, że decyzje prezydenta Donalda Trumpa "nie rozwiążą wewnętrznych problemów USA i nie przyniosą korzyści żadnej ze stron, a tym bardziej światu". Pekin "wzywa USA do skorygowania swoich błędnych praktyk, spotkania się z Chinami w połowie drogi, stawienia czoła swoim problemom, szczerego dialogu, wzmocnienia współpracy i zarządzania różnicami w oparciu o równość, wzajemne korzyści i wzajemny szacunek" – napisano w komunikacie.

źr. PAP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl