Trump o wojnie na Ukrainie: Zełenski i Biden wykonali okropną robotę dopuszczając do tej farsy

Redakcja Wiadomości
Marzec, 2025. Na ulicach Chicago odbyły się wiece poparcia dla prezydenta Ukrainy
Marzec, 2025. Na ulicach Chicago odbyły się wiece poparcia dla prezydenta Ukrainy AA/ABACA/Abaca/East News
Wojna w Ukrainie to wojna Bidena, nie moja, a Biden i Zełenski wykonali absolutnie okropną robotę, pozwalając, by doszło do tej farsy - powiedział w poniedziałek prezydent USA Donald Trump.

Wojna między Rosją a Ukrainą to wojna Bidena, nie moja. Dopiero co tu trafiłem i przez cztery lata mojej kadencji nie miałem problemu z jej zapobiegnięciem. Prezydent Putin i wszyscy inni szanowali waszego prezydenta! NIE MIAŁEM NIC WSPÓLNEGO Z TĄ WOJNĄ, ALE PRACUJĘ CIĘŻKO, ABY ZATRZYMAĆ ŚMIERĆ I ZNISZCZENIE!" - napisał Trump we wpisie na portalu Truth Social. Jak dodał, gdyby nie "sfałszowane" wybory 2020 r., do wojny by nie doszło.

"Prezydent Zełenski i skorumpowany Joe Biden wykonali absolutnie okropną robotę, pozwalając na rozpoczęcie tej farsy. Było tak wiele sposobów, aby zapobiec jej rozpoczęciu. Ale to przeszłość. Teraz musimy ją ZATRZYMAĆ, I TO SZYBKO. TAKIE SMUTNE!" - napisał Trump.

To już kolejna wypowiedź prezydenta USA, w której obarczył winą za wybuch wojny swojego poprzednika i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Komentując rosyjski atak na Sumy w niedzielę, Trump również stwierdził, że jest to "wojna Bidena", jednocześnie sugerując, że Rosjanie zabili ponad 30 cywilów w Sumach przez pomyłkę.

Wypowiedź pada w momencie, gdy rozmowy pokojowe z Rosją utknęły w impasie, a Moskwa od tygodni odrzuca propozycję Trumpa dotyczącą zawieszenia broni. W piątek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła, że prezydent USA jest "sfrustrowany postawą obydwu stron", choć Ukraina przyjęła propozycję zawieszenia broni. Mimo to w niedzielę prezydent twierdził, że jego pełnomocnik Steve Witkoff odbył "dobre" rozmowy w Petersburgu, w tym m.in. z Władimirem Putinem. Podczas kampanii wyborczej Trump wielokrotnie obiecywał, że zakończy wojnę "jednym telefonem", w ciągu 24 godzin, a nawet, że zrobi to przed formalnym objęciem urzędu.

Trump w niemal każdej swojej wypowiedzi na temat wojny twierdzi, że nie doszłoby do niej, gdyby był wówczas prezydentem. Wielokrotnie obwiniał też swojego poprzednika o rosyjską inwazję na pełną skalę, sugerując, że jej powodem był fakt, iż Biden odmawiał wykluczenia przyjęcia Ukrainy do NATO. Sugerował też, że odpowiedzialna za inwazję jest też Ukraina i jej prezydent, który zdaniem Trumpa powinien pójść na kompromis i ulec żądaniom Rosji.

W rzeczywistości perspektywa akcesji Ukrainy do Sojuszu była wówczas odległa, a według "Die Welt" kanclerz Niemiec Olaf Scholz obiecywał przed nią Putinowi, że Ukraina nie wejdzie do NATO.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Finisz kampanii. Ostatnia debata prezydencka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl