Trump sugeruje nowe sankcje wobec Rosji, jeśli Putin odmówi rozmów pokojowych o Ukrainie

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Prezydent USA Donald Trump zasugerował, że nałoży na Rosję dodatkowe sankcje, jeśli Władimir Putin nie zgodzi się na rozmowy pokojowe w celu zakończenia wojny na Ukrainie. Trump poinformował również, że do pomocy w zakończeniu konfliktu wezwał w trakcie rozmowy telefonicznej chińskiego przywódcę Xi Jinpinga.

SPIS TREŚCI

- Wygląda na to, że tak - powiedział Trump dziennikarzom w Białym Domu, zapytany, czy Waszyngton nałoży nowe sankcje na Rosję, jeśli Putin nie podejdzie do stołu negocjacyjnego. Prezydent nie podał szczegółów dotyczących ewentualnych nowych obostrzeń - które byłyby dodatkiem do szerokiej gamy sankcji już wymierzonych w Rosję za jej pełnoskalową inwazję na Ukrainę w 2022 roku.

Trump potwierdził również swój zamiar rozmowy z Putinem w najbliższym czasie, bez podania ram czasowych: „Rozmawiamy z Zełenskim. Wkrótce będziemy rozmawiać z prezydentem Putinem. Przyjrzymy się temu”. Wcześniej informowano o przygotowaniu rozmowy telefonicznej między dwoma przywódcami, ale jej data nie została jeszcze ustalona. Prezydent USA wspomniał wcześniej, że Zełenski powiedział mu, że chce porozumienia pokojowego, aby zakończyć wojnę.

Telefony do Xi Jinpinga

Odnosząc się do bliskiego sojusznika Putina, chińskiego przywódcy Xi Jinpinga, Trump powiedział, że wezwał go w rozmowie telefonicznej do pomocy w zakończeniu brutalnego konfliktu. - Nie zrobił zbyt wiele w tej sprawie. Ma dużo... władzy, tak jak my mamy dużo władzy. Powiedziałem: „Powinieneś to załatwić”. Rozmawialiśmy o tym - powiedział Trump.

Putin też rozmawiał z Xi przez łącza wideo we wtorek. Obaj przywódcy podkreślili swoje bliskie więzi i omówili potencjalne kontakty z zespołem Trumpa. Rosyjskie media cytują Putina, który powiedział Xi, że „wspólne wysiłki Rosji i Chin odgrywają ważną rolę stabilizującą w sprawach globalnych”.

Jak Trump widzi pomoc dla Ukrainy?

Trump powiedział, że jego administracja rozważa możliwość wysłania dodatkowej broni dla Ukrainy. Podczas kampanii prezydenckiej wypowiadał się przeciwko zbyt wysokiemu jego zdaniem poziomowi pomocy udzielanej Kijowowi przez administrację prezydenta Joe Bidena. Jednak czasami mówił, że jest otwarty na pomysł programu lend-lease, w ramach którego Ukraina z czasem spłacałaby Stanom Zjednoczonym dostawy broni.

Prezydent USA powtórzył również swoje stanowisko, że inni sojusznicy powinni zwiększyć swoje wydatki na obronę Ukrainy, wzywając Unię Europejską do „wyrównania” nakładów pomocowych, aby dorównać poziomom pomocy USA. Trump po raz kolejny powiedział, że Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdyby pozostał na stanowisku.

Trump zwiększa presję na Rosję

To drugi komentarz Trumpa w ciągu dwóch pierwszych dni jego prezydentury, który można uznać za wywieranie presji na Putina. Krótko po inauguracji prezydenckiej nowy gospodarz Białego Domu powiedział, że Putin „niszczy” Rosję, odmawiając zawarcia porozumienia w celu zakończenia wojny na Ukrainie. - Powinien się dogadać. Myślę, że niszczy Rosję, nie zawierając porozumienia - powiedział Trump dziennikarzom. - Większość ludzi myślała, że wojna skończyłaby się w ciągu tygodnia” - powiedział Trump w swojej najbardziej krytycznej publicznej wypowiedzi na temat wojny Putina. „Myślę, że byłoby bardzo dobrze, gdyby zakończył tę wojnę”. Trump podkreślił, że Rosja została poważnie osłabiona przez wojnę, a sytuacja Putina wcale nie jest dobra. To były jedne z najostrzejszych słów na temat gospodarza Kremla, jakie kiedykolwiek padły z ust obecnego prezydenta USA.

Doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Jurij Uszakow powiedział dziennikarzom, że Moskwa „bierze pod uwagę” uwagi Trumpa, ale dodał, że Kreml czeka na „konkretne propozycje, które mogłyby stanowić podstawę kontaktów”.

Pax americana...

Trump przed objęciem urzędu wielokrotnie powtarzał, że zakończenie wojny w Ukrainie jest jednym z jego priorytetów. Jednocześnie powstrzymywał się od krytykowania Putina. „Wall Street Journal” napisał w środę, że Trump poinstruował swojego specjalnego wysłannika Keitha Kellogga, aby „zakończył wojnę w Ukrainie w ciągu stu dni”. „Prawie nikt nie wierzy, że może to zrobić - zwłaszcza Rosjanie” – czytamy w amerykańskim dzienniku.

Podczas kampanii prezydenckiej Trump obiecał zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu. W ostatnich tygodniach wycofał się z tych komentarzy, ale nadal zobowiązał się do szybkiego zakończenia wojny. Wielu analityków twierdzi, że trudno będzie zakończyć wojnę w najbliższym czasie, ponieważ Putin wierzy, że wygrywa i nie ma motywacji do zaprzestania walk, nawet gdy Rosja ponosi druzgocące straty w ludziach i sprzęcie.

...czy „pokój” Putina?

Aby pogratulować Donaldowi Trumpowi objęcia urzędu i zadeklarować gotowość do spotkania z nim i wynegocjowania „kompleksowego pokoju”, Władimir Putin zwołał specjalne spotkanie ze stałymi członkami rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa. To, co mówił w dniu inauguracji Trumpa, można uznać za obecne stanowisko Kremla ws. wojny.

Putin przypomniał, że nie chce zawieszenia broni, ale „długoterminowego pokoju”. Aby jednak nikt nie miał wątpliwości, o jaki rodzaj pokoju chodzi, Putin kontynuował: „…na podstawie poszanowania uzasadnionych interesów wszystkich ludzi, wszystkich narodów zamieszkujących ten region”. Warto przypomnieć, że gdy rozpoczynała się inwazja w lutym 2022 roku, Putin w wygłoszonym przemówieniu, mówił nie o narodzie ukraińskim, ale jakichś „narodach Ukrainy”, których samostanowienie powinno zostać zapewnione w wyniku operacji specjalnej. Kiedy zaś były sekretarz Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew mówił niedawno, że Ukraina przestanie istnieć w 2025 roku, tak naprawdę wyrażał nadzieje swojego szefa. To wszystko zaś oznacza, że Rosja odrzuca trumpowską receptę na pokój.

źr. RFE/RL, Radio Swoboda, Meduza.io

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl