CZYTAJ WIĘCEJ O WYPADKU W KOPALNI WESOŁA:
Tragedia w kopalni Mysłowice Wesoła: Śledztwo trwa. Kto zwlekał z informacją o wypadku?
Jako jedyny przeżył wypadek w kopalni w Mysłowicach: Dostałem kablem w głowę, hełm pękł... [WIDEO]
Tragedia w kopalni Mysłowice-Wesoła. Ofiary to nadsztygar, elektromonter i ślusarz [ZDJĘCIA, WIDEO]
Tragedia w kopalni Mysłowice Wesoła: Prokuratura wszczęła śledztwo po wypadku w kopalni
Bo uczciwa związkowa praca nie popłaca?
Afera wyszła na światło dzienne po kontroli jaką przeprowadziły w kopalni służby Holdingu. Wykazała ona, że w latach 2007-2012 dochodziło do sytuacji, gdy na górnicze emerytury przechodziły osoby, które faktycznie nie zjeżdżały na dół. Z takiej furtki mieli korzystać przede wszystkim związkowcy. Jak wyjaśnia Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki i wieloletni dyrektor kopalni "Budryk" samo w sobie prowadzenie oddelegowanych do pracy w związkach górników na dołowych etatach nie jest niczym nielegalnym.
- Tyle, że w takiej sytuacji musi nastąpić takie właśnie formalne oddelegowanie, a wówczas inaczej naliczane jest wynagrodzenie. Otrzymuje się uśrednioną pensję, natomiast nie przysługuje prawo do deputatów i nagród z zysków - tłumaczy Markowski. Innymi słowy realny dochód faktycznie spada. I to jest przyczyną tego, że dochodzi do przypadków omijania prawa - osoby formalnie nieoddelegowane do pracy w związkach faktycznie taką funkcję pełnią. Na codzień można je spotkać na powierzchni kopalni, choć z dokumentów wynika, że właśnie fedrują pod ziemią. - Bywa, że każą sobie jeszcze pisać dniówki dołowe. I to już jest szczyt patologii - mówi Markowski.
ZUS cofa emerytury, ale do pracy wracać nie każe
Czy tak właśnie działo się w Holdingu? I czy przeprowadzona kontrola była rutynowym działaniem, czy też na "lewych" emerytów ktoś "życzliwy" doniósł byłemu pracodawcy? Na to pytanie nie doczekaliśmy się odpowiedzi. Przedstawiciele KHW nie chcą rozmawiać o szczegółach sprawy zasłaniając się prowadzonym postępowaniem i ochroną danych osobowych.
Dość wstrzemięźliwe w udzielaniu informacji są również prowadzące odrębne działania: Prokuratura Okręgowa w Katowicach oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Chorzowie. Anna Sobańska-Waćko, rzeczniczka chorzowskiego ZUS przyznaje, że wciąż jeszcze trwa analiza dokumentów nadesłanych z KHW. Zastrzega przy tym, że nawet jeśli potwierdzą się ustalenia służb Holdingu, to ZUS nie będzie oddelegowywał związkowców na powrót do pracy na kopalni.
- To nie jest naszą rolą - podkreśla Anna Sobańska-Waćko. Jak wyjaśnia w takiej sytuacji ZUS zobowiązany jest do wydania decyzji wstrzymującej wypłatę lub ustalającej nową wysokość emerytury, odmowy ustalenia prawa do takiego świadczenia oraz nakazującej zwrot nienależnie otrzymanych pieniędzy.
Kontrola w spółce będzie kontunuowana
Dla ZUS-u kwestia tego gdzie osoby, którym zakwestionowano uprawnienia emerytalne, mają poszukać brakujących lat pracy jest zatem bez znaczenia. Jeśli wrócą one na dotychczasowe miejsce pracy, to będzie to wyłącznie decyzja pracodawcy. Ten zaś dość oględnie odpowiada na nasze pytania o swoje działania. - Ponieważ problem powstał na skutek wady prawnej po naszej stronie, to niezależnie od jej przyczyny jesteśmy zobowiązani sprawę sami rozwiązać - informuje Agnieszka Mika z działu komunikacji korporacyjnej Katowickiego Holdingu Węglowego.
Co się kryje pod tym sformułowaniem? Czy KHW zaoferuje pracę wszystkim osobom, którym ZUS cofnie prawo do górniczej emerytury? Na razie wiemy o przynajmniej jednym takim przypadku. Z naszych informacji wynika również, że wewnętrzna kontrola w spółce może być kontynuowana. Wszystkich, którzy w ostatnich latach przeszli na emeryturę to nie dotknie (co roku na świadczenia odchodzi od kilkuset do nawet 1200 osób), ale - jak to określono - grupy wrażliwe mogą się takich działań spodziewać.
Emerytura dołowa, a powierzchniowa. W czym różnica?
Górnicy dołowi mają w Polsce prawo przejść na emeryturę po 25 latach pracy (co oznacza, że 43-letni emeryci nie są niczym nadzwyczajnym). Pracownicy zatrudnieni natomiast w kopalniach na powierzchni muszą pracować tak długo jak przedstawiciele większości innych zawodów tj. do 67 roku życia.
Obie kategorie pracowników kopalni różni ponadto przelicznik stosowany przy ustalaniu wysokości emerytury. O ile w przypadku zatrudnionych na powierzchni wynosi on 1,3 za każdy rok składkowy, to dla górników dołowych (w zależności od pełnionego przez nich stanowiska) wynosi on od 1,5 do 1,8.
Co sądzisz o opisanej sprawie emerytur górniczych związkowców? Podyskutuj z autorem
*PROGNOZA POGODY NA 19-30 WRZEŚNIA 2013
*GALERIA KATOWICKA OTWARTA: CZY WARTO DO NIEJ PÓJŚĆ? RECENZJA I ZDJĘCIA]
*Horror w Chorzowie: Dzwonię zgrobu! Uwolnijcie mnie! [NAGRANIE + ZDJĘCIA]
*Najlepsze prezenty na DZIEŃ CHŁOPAKA 30 WRZEŚNIA 2013
