Tu już fakty nieco naciągniemy - stary Gmoch. Pan Jacek szykował już nawet taktykę na Barcę, zresztą zawsze coś rysuje, gdy tylko dorwie kawałek pustej kartki. Ku naszej radości. Gdyby jednak rozrysował ateńczykom taktykę na Katalonię, chłopcy mogliby nie trafić już z szatni na boisko. Nie mówiąc o trafieniu w bramkę.
Ci starzy - choć może już nieco ślepi - mają za to trzecie oko. Potrafią dostrzec, że nie można katować Mili zadaniami obronnymi, skoro on musi mieć swobodę i dogrywać tylko piłeczki na głowę Kaźmierczaka. Jak Kiełbowicz w Legii do Radovicia. W ten sposób zbiły obie ekipy kapitał (wszyscy wiedzą, że tak grają, a co tydzień wpada), choć śmiali się jeszcze niedawno z Kiełbowicza, co to za kapitan w wielkiej Legii.
Każdy został stworzony do czegoś i stare lisy potrafią to dostrzec. Gdy nazywasz się Vuk Sotirović i masz nóżyska jak kombinerki, to dźwigaj ciężary, a nie kop piłkę. Choć przy Lenczyku i on coś puknął. Kobiety tak zostały stworzone, że stopy mają krótsze od mężczyzn. Nie po to, by łatwiej im się kopało, lecz by mogły stać bliżej zlewu.
Czytaj także:
*Jan Tomaszewski:Sekret wielkich trąb Zielonych Słoni
*Jak lanie kończy się olaniem
*Gmoch tłumaczy się z kontrowersyjnego wywiadu:Nie umniejszałem zasług Górskiego
*Franciszek Smuda powołał kadrę na mecz z Bośnią i Hercegowiną