Turcja rozpoczęła operację w Syrii. Kurdowie: Zostaliśmy zdradzeni przez Amerykę [WIDEO]

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
DELIL SOULEIMAN/AFP/East News
Armia turecka atakuje w północnej Syrii. Powodem ma być zniszczenie korytarza terrorystów. Kurdowie na to: to my jesteśmy celem ataku.

Pomagali amerykańskim siłom walczyć z Państwem Islamskim w Syrii. Teraz sami są atakowani przez lotnictwo i siły lądowe Turcji, która po zapowiedzi USA, że wycofa swoje wojska z Syrii ruszyła z ofensywą w północnej części tego kraju.

- Zostaliśmy zdradzeni przez Amerykę - nie kryją rozgoryczenia dowódcy kurdyjskich oddziałów, które do walki z ISIS dozbrajali Amerykanie.

Dowódca sił kurdyjskich na północy Syrii Kino Gabriel powiedział stacji Sky News, że w interesie świata jest wywieranie nacisków na Turcję, by zaprzestała ataków.

- Inaczej dojdzie do strasznej wojny, humanitarnego kryzysu, z obozów, w których przebywają dżihadyści Państwa Islamskiego z rodzinami, a które są pod naszą strażą mogą uciec tysiące terrorystów.

Gabriel zagroził, że Kurdowie użyją siebie jako żywych tarcz. Nie wierzy w intencje Turcji, która rzekomo troszczy się o syryjskich uchodźców, jego zdaniem prawdziwym celem ataku są Kurdowie. Bo Turcja postrzega kurdyjskie wojska w północnej Syrii jako organizację terrorystyczną, mimo że Kurdowie są częścią koalicji pod przewodnictwem USA i Wielkiej Brytanii, której celem było zniszczenie największej organizacji terrorystycznej na kuli ziemskiej, jaką było Państwo Islamskie.

Powodem inwazji, jak tłumaczy Ankara, jest stworzenie w przygranicznej strefie bezpiecznego miejsca dla uchodźców syryjskich, którzy uciekając przed wojną domową w swoim kraju znaleźli schronienie na terenie Turcji.

- Nasza intencja jest jasna: zniszczyć korytarz terrorystyczny na naszej granicy. Walczyć z PKK (kurdyjskimi separatystami), który jest wrogiem narodu kurdyjskiego. Zwalczać ISIS i zapobiegać jego odrodzeniu - napisał bliski doradca rezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, Fahrettin Altun na Twitterze.

- Rozpoczęła się ofensywa naszych sił wraz z Syryjską Armią Narodową przeciwko organizacjom terrorystycznym PKK / YPG i ISIS w północnej Syrii. Naszym celem jest zniszczenie korytarza terroru, który próbuje zostać ustanowiony na naszej południowej granicy, oraz przywrócenie pokoju i pokoju w regionie, napisał Erdogan.
Zachowamy integralność terytorialną Syrii i uwolnimy lokalne społeczności od terrorystów - dodał Erdogan.

Turcja zapewnia, że stworzy bezpieczną strefę, do której powrócą uchodźcy syryjskich. Kurdowie już alarmują, że tureckie siły ostrzelały obiekty cywilne.

Dramat Kurdów rozpoczął się w momencie, kiedy nękany problemami wewnętrznymi (wszczęcie dochodzenia ws. impeachmentu, czyli usunięcia z urzędu) Donald Trump zapowiedział wycofanie wojsk z Syrii. Chodziło o trzy tysiące żołnierzy, którzy byli gwarantami, że pomagającym im w wojnie z terrorystami Kurdom nic się nie stanie.

Czyniąc to, Donald Trump pozwolił, by jeden sojusznik, Turcja, mogła zaatakować drugiego, Kurdów. Zaraz po deklaracji Trumpa prezydent Turcji zapowiedział operację na północy Syrii. W tej sytuacji prezydent USA zagroził, że atak w Syrii spowoduje poważne konsekwencje dla gospodarki tureckiej. Erdogan nie wystraszył się tych gróźb.

Potem pojawiły się kolejne oświadczenie Trumpa, które wielu wprawiły w osłupienie. -Wydaliśmy ogromne pieniądze na pomoc Kurdom. Oni walczą o swoje ziemie. Mówicie, że walczą razem z USA, tak. Ale walczą o swoje ziemie – padło z ust prezydenta USA na na konferencji.

Dodał on, że z pewnego artykułu dowiedział się, że Kurdowie "nie pomogli w Normandii" i zakończył tak: po tym wszystkim i tak lubimy Kurdów.

Były też słowa o pieniądzach, które w ramach pomocy trafiły do Kurdów i usprawiedliwiając się dodał, że nie popiera ataku Turcji, a operacje określił jako zły pomysł.

Kurdowie zwierają swoje szeregi, zapowiadają mocny opór tureckie ofensywie. Grożą, że w przypadku eskalacji tureckich ataków nie będą w stanie zapewnić , że z 70 tysięcy więźniów, wśród których są najgroźniejsi terroryści Państwa Islamskiego żaden nie wydostanie się na wolność. Nie daję też gwarancji, że wybuch rozpoczętego właśnie przez Ankarę konfliktu nie będzie sprzyjał Państwu Islamskiemu na odbudowie swojej potęgi.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Tak samo bedzie z chazarami z Polin jak z kur-dami

"nie brali udzialu w ladowaniu w Normadii"

napisał na tlyterze dewiand z USA,tate Ivanki i zyda/chazara

G
Gość

Na imprezę dziś do zwierząt bo się robią bo Szyszko zmarł.

G
Gość
10 października, 13:38, podatnik:

Powinien o tym wiedzieć, czasowy mieszkaniec pałacu prezydenckiego, który nie zaczął realizować obietnice wyborcze dzięki, którym przegrał Komorowski tj: nie zwiększył jawność życia publicznego, nie upublicznił listy opiniujących OFE, nie ujawnił aneksu do raportu o likwidacji WSI, nie zlikwidował szkół udające wyższe, nie wyrównał szans społecznych poprzez uspołecznienie majątków zdobytych poprzez prywatyzację PRL'u, etc? natomiast potrafi zamęczać Trump'ka swoją osobą mimo przestróg jakie otrzymuje tu i teraz z Kurdystanu na temat deklaracji o pomocy?

Zmień człowieku zioło, bo nie wiadomo o czym i do kogo piszesz. Nic z tego nie rozumiem. A co deklaracji to masz rację. Amerykanie obiecują, i na tym się kończy. I co im zrobisz. Nic nie zrobisz.

p
podatnik

Powinien o tym wiedzieć, czasowy mieszkaniec pałacu prezydenckiego, który nie zaczął realizować obietnice wyborcze dzięki, którym przegrał Komorowski tj: nie zwiększył jawność życia publicznego, nie upublicznił listy opiniujących OFE, nie ujawnił aneksu do raportu o likwidacji WSI, nie zlikwidował szkół udające wyższe, nie wyrównał szans społecznych poprzez uspołecznienie majątków zdobytych poprzez prywatyzację PRL'u, etc? natomiast potrafi zamęczać Trump'ka swoją osobą mimo przestróg jakie otrzymuje tu i teraz z Kurdystanu na temat deklaracji o pomocy?

Wróć na i.pl Portal i.pl