Tydzień przez świetlik

Wiktor Świetlik
Polskapresse
Świetna wiadomość! Jak ustalił "Puls Biznesu", którego dziennikarze dotarli do danych Ministerstwa Finansów, Polacy kończą ze zgubnym nałogiem picia alkoholu - wydają na to coraz mniej. Przerzucili się na automaty - raduje się Wiktor Świetlik.

Symfonia wyborcza
Kazik Staszewski odświeżył niedawno starą piosenkę Macieja Zembatego o tym, jak przy okazji powodzi można pozałatwiać własne porachunki. Wypisz wymaluj wojewoda małopolski Stanisław Kracik i prezydent Krakowa Jacek Majchrowski - obaj kandydaci do ratusza w najbliższych wyborach prezydenckich w stolicy Małopolski. Panowie, korzystając z napływu wody, rzucili się sobie do gardeł, wzajemnie zwalając na siebie winę. Parę innych osób też już zaczęło korzystać. Powinni jeszcze zanucić: "I może dlatego wolę od symfonii komunikat o stanie wód w Miedonii."

Cudotwórcy z billboardu
Na zalane tereny ruszyli też kandydaci na prezydenta. Ludzie na miejscu szaleli: "To nic, że dom zniosło, Napieralski nas odwiedził". Po wpływem wizyt tak ważnych mężów stanu wały przeciwpowodziowe same rosły w górę, a woda ustępowała.

PiS and love
Jarosław Kaczyński zaapelował, by powodzią zajęła się Rada Bezpieczeństwa Narodowego, którą właśnie powołuje Bronisław Komorowski, a w której będą zasiadali liderzy opozycji, w tym Jarosław Kaczyński. Dojdą do wniosku, że za powódź odpowiada Komorowski? Niekoniecznie. Lider PiS udziela ostatnio kolejnych wywiadów, z których wynika, że wszystkich kocha, chce łączyć, a nie dzielić, Polacy są fajni i on też jest fajny. Dali przykład Kwaśniewski i Tusk jak zwyciężać mamy?

Zespół Tuska
Donald Tusk, wizytując powodzian, zadał osobliwe pytanie, czy sądzą, że od tego, czy w Warszawie zbierze się jakiś zespół zależy, czy strażak będzie lepiej pracował. Prawda. Któż lepiej wie, że w Warszawie zespoły spotykają się tylko po to, by zajmować się kampanią wyborczą i słupkami sondażowymi.

Tabun szpiegów

W niedzielę ustanowiono nową tradycję. Od tej pory kandydaci na prezydenta będą pielgrzymować przed wyborami na Jasną Górę i zanosić tam błagania, by nie poparli ich w wyborach Władysław Bartoszewski i Andrzej Wajda, a przede wszystkim, żeby nie wystąpili na ich wiecach wyborczych. Tych dwóch zuchów pomogło kandydatowi Platformy Obywatelskiej Bronisławowi Komorowskiemu bardziej, niż gdyby do jego sztabu dostał się tabun PiS-owskich szpiegów.
Genetyk Schetyna
W przemianę tę nie uwierzył Grzegorz Schetyna, szef klubu Platformy Obywatelskiej, który stwierdził, iż "Prawo i Sprawiedliwość ma w sobie gen agresji". A Grzegorz Schetyna wie, o czym mówi. On nie ma w sobie ani krztyny agresji. Swoich przeciwników wykańcza na zimno.

My name is Andrzej
Sąd stwierdził, że Andrzej Olechowski nie skłamał w swoim oświadczeniu lustracyjnym. Powiedział, że był agentem wywiadu i był nim. Jakby nie był, a powiedział, że był, to by został uznany za kłamcę lustracyjnego i nie mógł kandydować.

Daj głos!
Pojawiły się pogłoski, że Platforma Obywatelska próbuje przekonać wspomnianego Andrzeja, by przelał swoje głosy na Bronisława Komorowskiego. Jak Andrzej Olechowski przeleje głos Pawła Piskorskiego, to Bronisław Komorowski wygraną ma w kieszeni.

Arytmetyka wyborcza
Z kolei ludzie Jarosława Kaczyńskiego prowadzą negocjacje z Markiem Jurkiem. Rachunek jest prosty: Kaczyński ma 31 proc., Jurek 2 proc., to w sumie daje 51.

Wróć na i.pl Portal i.pl