Według ukraińskiego wywiadu chodzi o okręt „Cezar Kunikow”. Desantowiec zaatakowano dronami Magura V5 na południe od Jałty.
Trafiono w lewą burtę
„Cezar Kunikow” miał ogromne dziury w lewej burcie i zaczął szybko tonąć – podał ukraiński wywiad, dodając, że zniszczono go na ukraińskich wodach terytorialnych w pobliżu miasta Ałupka przez jednostkę zwaną Grupą 13.
To drugi udany atak ukraiński na Morzu Czarnym w tym miesiącu. Dwa tygodnie temu podczas specjalnej operacji drony trafiły okręt wojenny „Iwanowiec”.
W grudniu ubiegłego roku inny rosyjski desantowiec , „Nowoczerkassk”, został trafiony w porcie w Teodozji.
Rosjanie nie potwierdzają
Rosyjscy blogerzy wojskowi nie zaprzeczyli, że „Cezar Kunikow” został trafiony, podając jedynie, że załoga przeżyła.
Rosyjskie wojsko rzadko zgłasza większe straty, a Rosjanie polegają na informacjach od kilku popularnych blogerów.
Rosyjska marynarka wojenna nie potwierdziła, że „Cezar Kunikow” został zatopiony na Morzu Czarnym, a jedynie, że zniszczono sześć ukraińskich dronów.
Źródło: NEXTA
dś
