Udany finisz Stali, Legia pokonała Ruch
Granie wznowiono najpierw na Podkarpaciu. Stal zadbała o to, by żaden jej kibic nie opuszczał stadionu rozczarowany. Na gole z Puszczą Niepołomice kazała bowiem zaczekać aż do ostatnich minut. Finisz okazał się na tyle skuteczny, że nie jeden, lecz trzy punkty zostały w Mielcu. W doliczonym czasie blisko 4-tysięczną publiczność uszczęśliwił Piotr Wlazło, trafiając głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. - Nie ustrzegliśmy się błędów w końcówce, błędów banalnych, dziecinnych, trampkarskich - oceniał trener gości Tomasz Tułacz.
Potem czyli w piątek wieczorem doszło do wyczekiwanego hitu na Stadionie Śląskim. Mimo chłodu na mecz Ruchu Chorzów z Legią Warszawa sprzedało się ponad 37 tys. biletów, a to trzeci najlepszy wynik w sezonie - tuż za rekordami Śląska Wrocław. Samo widowisko natomiast nie porwało. Faworytowi brakowało finezji, którą gwarantował jesienią Ernest Muci sprzedany w dniu meczowym za rekordowe 10 mln euro do tureckiego Besiktasu. Dopiero po przerwie błysnęli jego zmiennicy. Podał Blaz Kramer, nogę dostawił Marc Gual i Legia niemal dobę spędziła na trzecim miejscu w tabeli.
Rekordowa Cracovia, derby dla Górnika, Lech znów trzeci
Niebywałego pecha miał Radomiak Radom. Plan na mecz został zaprzepaszczony już 2 minucie, kiedy po nierozważnym faulu z 12 sekundy czerwoną kartkę obejrzał dwumetrowy napastnik Leonardo Rocha. Cracovia od razu przeszła do ofensywy. Nie miał żadnej litości dla rywala - do przerwy i po przerwie wbiła po trzy bramki. Pogrom 6:0 to najwyższe zwycięstwo sezonu. Bohaterów było wielu, ale na szczególne wyróżnienie zasłużył boczny obrońca Paweł Jaroszyński, który rozpoczął, a tuż przed ostatnim gwizdkiem skończył wielkie strzelanie.
W tej kolejce zobaczyliśmy już sporo ładnych trafień, ale chyba żadne pod tym względem nie mogło równać się z bramką Lukasa Podolskiego. Lider Górnika Zabrze popisał się firmowym uderzeniem z lewej nogi, pod poprzeczkę, zza pola karnego. - Tego strzału nie obroniłby chyba żaden bramkarz - przekonywał komentator derbów, w których zespół Poldiego ograł na wyjeździe Piasta Gliwice, zwyciężając 3:1.
Legia krótko cieszyła się z trzeciego miejsca, bo z podium w sobotę strącił ją Lech Poznań. Powracający trener Mariusz Rumak na oczach właściciela Jacka Rutkowskiego uporał się z Zagłębiem Lubin i licznymi problemami kadrowymi. Z powodu urazu zabrakło bowiem kapitana Mikaela Ishaka, za kartki nie zagrał Kristoffer Velde, z powodu przeziębienia wypadł Afonso Sousa, a w trakcie meczu kontuzje zgłosili asystujący przy pierwszym golu Adriel Ba Loua i stoper Antonio Milić. Wygraną dali Polacy. Prędko trafił do siatki Filip Szymczak, po którym w drugiej połowie poprawił Radosław Murawski.
EKSTRAKLASA w GOL24
Najdrożej sprzedani obcokrajowcy z PKO Ekstraklasy. Ernest M...
