O całej sytuacji portalowi "Możem Objasnit" zdecydowała się opowiedzieć pewna nauczycielka z Woroneża. Kobieta, której imię zmieniono celowo, została oddelegowana na teren okupowany. Kobieta uczy rysunku na terenie obwodu donieckiego, który także jest okupowany.
Oldze zaoferowano pensję i premie. Zarabia 120 tys. rubli, czyli ok. 7 tys. złotych. To oznacza 3-krotność średniej pensji w jej zawodzie. Według kobiety dzieci są zmuszane do rysowania plakatów z „Z- swastykami” oraz słuchania piosenki „Putin zuch”.
Dzieci bardzo często rysują takie obrazki, nawet pytały mnie, kiedy będziemy rysować coś innego – powiedziała kobieta.
Według Olgi, przed lekcjami zarządzana jest zbiórka wszystkich uczniów. Wtedy to, puszczana jest wspomniana piosenka.
„Uczniom jest wmawiane, że to Zachód jest zły” – kontynuowała kobieta.
Ukraińscy nastolatkowie chcą walczyć. Dzieci łatwo ulegają rosyjskiej propagandzie
Olga rozmawia z uczniami mającymi po 14 lat. Okazuje się, że nastolatkowie chcą już walczyć na froncie. Niestety uczniowie w szkole Olgi są bardzo podatni na rosyjską propagandę. Na plakatach, które tworzą dzieci, widać napisy „Dziękuję Putinie” oraz „Dziękuję Kadyrowie”.
Olga dziwi się treściom na plakatach:
Za co mają dziękować Putinowi? Za to, że jego lub jej ojciec poszedł na front i zginął, lub został kaleką? – mówi nauczycielka.
Ukrainka nie zgadza się z polityką placówki edukacyjnej. Nie jest w tym osamotniona, ale ukraińscy nauczyciele boją się cokolwiek z tym zrobić.
Tutaj nie można mieć własnego zdania. Ludzie sobie nie ufają, każdy czuje się zagrożony – zakończyła Olga.
Rosja siłą wywiozła z Ukrainy ponad 16 tys. dzieci. Porwanym dzieciom obiera się ukraińskie obywatelstwo i pozbawia się jakiegokolwiek kontaktu z bliskimi. Następnie dzieci poddawane są rusyfikacji. Wpajana jest im nienawiść do Ukrainy.
Źródło: Biełsat
