Doświadczony zawodnik uzyskał 133 metry. Odległość mogła zaimponować, zdarzenia, które miały miejsce tuż po lądowaniu, wzbudziły jednak niepokój. Oto bowiem mistrz świata z 2021 i 2023 roku na skoczni normalnej zanotował groźnie wyglądający upadek, po którym przez pewien czas nie podnosił się. Można było mieć obawy, czy aby na pewno wszystko z 37-latkiem w porządku, szybko jednak okazało się, że obyło się bez większych urazów.
- Leżałem tak długo, bo byłem w szoku - skomentował w swoim stylu Żyła. O tym, że nic poważnego nie stało się Piotrowi, mogliśmy przekonać się kilkadziesiąt minut później, kiedy to wystąpił w drugim treningu i okazał się najlepszym z naszych skoczków. Skok na odległość 131 metrów pozwolił mu zająć 11. lokatę. Zwyciężył Jan Hoerl (137 metrów).
Pozostali Biało-Czerwoni uzyskiwali znacznie krótsze odległości. Aleksander Zniszczoł po skoku na 120,5 m został sklasyfikowany na 21. pozycji, Jakub Wolny zajął 28. lokatę (119 m), Kamil Stoch był 34. (118 m), a Paweł Wąsek 43. (115 m).
Początek kwalifikacji z udziałem pięciu Polaków zaplanowano na 17.30.