USA wzywają do zakończenia walk na granicy Armenii i Azerbejdżanu. "Nie może być mowy o militarnym rozwiązaniu konfliktu"

Daniel Świerżewski
Opracowanie:
Zniszczone miasto Stepanakert na terenie Górskiego Karabachu (zdjęcie z 2020 roku)
Zniszczone miasto Stepanakert na terenie Górskiego Karabachu (zdjęcie z 2020 roku) ARIS MESSINIS/AFP/East News
Walki wzdłuż granicy Azerbejdżanu i Armenii budzą niepokój w wielu regionach świata. Główny dyplomata USA zaapelował do obu krajów, aby jak najszybciej zaniechały starć.

"Jak już dawno daliśmy jasno do zrozumienia, nie może być mowy o militarnym rozwiązaniu konfliktu" - powiedział sekretarz stanu cytowany przez agencję Reutera.

"Wzywamy do natychmiastowego zakończenia wszelkich militarnych działań wojennych" - dodał Blinken.

Rosyjskie agencje informacyjne poinformowały wczesnym rankiem we wtorek, że doszło do walk między wojskami azerskimi i ormiańskimi.

Obie strony wzajemnie obwiniają się o rozpoczęcie działań zbrojnych.

"O godzinie 00:05 we wtorek (23:05 czasu polskiego w poniedziałek) Azerbejdżan rozpoczął intensywne bombardowanie z użyciem artylerii i broni dużego kalibru przeciwko armeńskim posterunkom wojskowym" - brzmi komunikat ministerstwa obrony Armenii cytowany przez agencję Reutera.

"Trwa intensywny ostrzał - rozpoczęty w wyniku prowokacji na dużą skalę ze strony azerbejdżańskiej. Siły zbrojne Armenii rozpoczęły proporcjonalną odpowiedź" - stwierdza komunikat ministerstwa obrony Armenii.

Natomiast ministerstwo obrony Azerbejdżanu oskarżyło Armenię o "akty wywrotowe na dużą skalę" w pobliżu granicy, dodając, że stanowiska wojskowe Azerbejdżanu "zostały zaatakowane m.in. moździerzami" - pisze Reuters.

Armenia i Azerbejdżan od dziesięcioleci toczą spór o Górski Karabach, który de iure leży w granicach Azerbejdżanu, lecz de facto jest samodzielnym bytem państwowym, choć nieuznawanym przez żaden inny kraj, nawet przez Armenię, choć to etniczni Ormianie sprawują nad nim kontrolę. Najkrwawsze starcia pomiędzy Ormianami i Azerami o Górski Karabach toczyły się w latach 1988-1994.

Ostatnie nasilenie konfliktu miało miejsce w 2020 roku; zginęło wówczas ponad 6 tys. osób. Po sześciu tygodniach walk wynegocjowano - przy udziale Rosji - porozumienie pokojowe, które pozwoliło Azerbejdżanowi odzyskać kontrolę nad dużymi częściami Górskiego Karabachu, które kontrolowali wspierani przez Armenię separatyści. Moskwa rozlokowała wówczas w regionie około 2 tys. żołnierzy, których nazywa siłami pokojowymi.

Górski Karabach jest de facto niepodległym państwem. Republika cieszy się życzliwością ze strony Armenii, która jest z kolei popierana przez Rosję.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl