Po godzinie 23 we wtorek dyżurny buskiej policji dostał sygnał o kolizji w miejscowości Słupia w gminie Pacanów. Ze zgłoszenia wynikało, że samochód wypadł z drogi.
- Na miejscu policjanci zastali mężczyznę i dwie nastolatki. Mężczyzna był świadkiem tego, co się stało. Jak wstępnie ustalili policjanci, 16-latka i 17-latka piły w domu alkohol. W pewnym momencie postanowiły się przejechać. Za kierownicę siadła młodsza z dziewczyn. Miała, jak się później okazało, ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Dziewczyny jechały na stację, by zatankować auto, ale nie dotarły do celu. 16-latka straciła panowanie nad kierownicą i samochód zjechał do rowu – relacjonowała starszy aspirant Justyna Konopka z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Jak informował młodszy brygadier Piotr Dziedzic, oficer prasowy buskiej straży pożarnej, po sygnale o samochodzie w rowie, do akcji ruszyły trzy zastępy strażaków, łącznie 12 ratowników. Gdy dotarli, kierująca i pasażerka były już pod opieką pogotowia. Strażacy odłączyli akumulator w fordzie. Po badaniach okazało się, że nastolatkom nic się nie stało. 16-latkę rozliczy teraz sąd dla nieletnich.
