Czerwona flaga, tabliczka "zakaz kąpieli" i informacja - "W związku z wystąpieniem sinic w zbiorniku wodnym kąpielisko zostaje zamknięte do odwołania" - taki obrazek zastali dziś wrocławianie, którzy przyjechali szukać ochłody na zarządzanym przez miejską spółkę Spartan bezpłatnym kąpielisku przy ul. Królewieckiej na Maślicach. Choć na strzeżonej plaży ratownicy skutecznie uniemożliwiali kąpiele, poza nią spotkaliśmy amatorów pływania, którzy nic sobie nie robili z zakazu Sanepidu. Mało tego, spora część z nich w ogóle nie wierzy w żadne sinice.
– Gdy dwa lata temu byłem na wakacjach w Gdańsku też wprowadzono zakaz kąpieli w Bałtyku ze względu na sinice, ale wtedy woda wyglądała jak zupa. Dziś w tym stawie jest po prostu zielona, bo ostatnio było gorąco i zakwitła – mówi pan Ireneusz, którego spotkaliśmy po południu na kąpielisku przy Królewieckiej.
Z sinic nic sobie nie robił dzisiaj również pan Andrzej, którego spotkaliśmy tuż po wyjściu z wody.
– Kąpałem się tu też wczoraj i co? Nie mam żadnej wysypki, więc w informację o sinicach nie wierzę i kąpałem się też dziś. Na Królewiecką przyjeżdżam od trzydziestu lat i proszę mi wierzyć, że wiele razy widziałem znacznie bardziej zieloną wodę niż dziś – twierdzi. – Dziecka do wody bym nie wpuścił, bo gdyby zachłysnęło się wodą, to może rzeczywiście mogłoby się zatruć, ale samo zanurzenie w wodzie nikomu nic złego nie zrobi. Po powrocie do domu trzeba się po prostu od razu wziąć prysznic – dodaje.
Aby w wodzie pojawiły się sinice, a więc potocznie mówiąc, aby zakwitła woda wystarczy kilka dni upałów. Przypomina ona wtedy gęstą zawiesinę. Sinice wydzielają niebezpieczne toksyny. Kąpiel w takiej wodzie może zakończyć się podrażnioną skórą, na której wyskakuje wysypka. Z kolei połknięcie skażonej toksynami sinic wody może spowodować zatrucie pokarmowe. Najbardziej zagrożone w tym przypadku są rzecz jasna dzieci. W najbardziej ekstremalnych przypadkach sinice mogą spowodować zapalenie spojówek, a nawet uszkodzić wątrobę.
W Polsce brakuje ratowników wodnych. "Na zachodzie mogą zarobić nawet 7-8 tys. zł"