WADA uniewinniła dwóch kolejnych chińskich pływaków przyłapanych na dopingu: tym razem winne były burgery

Mowa o pływaku He Junyi i mistrzyni olimpijskiej w sztafecie Tokio 2020 Tang Muhanie. Po długim dochodzeniu Chiny nie były w stanie dokładnie ustalić, w jaki sposób potężny steryd anaboliczny dostał się do organizmu sportowców, ale doszły do ​​wniosku, że stało się to w sposób niezamierzony, gdy jedli oni hamburgery w restauracji w Pekinie.

Chińska Agencja Antydopingowa (CHINADA) w swoich wyjaśnieniach dla światowych organów antydopingowych podkreśliła, że ​​w próbkach pływaków wykryto jedynie śladowe ilości sterydu, twierdząc, że taki poziom substancji w organizmie odpowiada przypadkowemu zażyciu, a nie zamierzonemu użyciu.

Śledczy i co najmniej jeden ekspert Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) uznali argumenty CHINADA za nieprzekonujące, jednakże WADA postanowiła nie odwoływać się od decyzji CHINADA o niekaraniu pływaków.

Międzynarodowa Agencja Testowania (ITA) również dokonała przeglądu sprawy. Co najmniej jeden urzędnik ITA uważał, że ​​World Aquatics (Światowa Federacja Pływania) powinna była odwołać się od decyzji CHINADA o uniewinnieniu sportowców, ale organizacja tego nie zrobiła.

CHINADA nie skomentowała ujawnionej sprawy, stwierdzając jedynie, że „zawsze stosowała naukowe, rygorystyczne i obiektywne podejście oraz stanowczo obstawała przy stanowisku zerowej tolerancji wobec dopingu i zawsze prowadziła prace antydopingowe w ścisłej zgodności z globalnymi zasadami”.

W kwietniu „The New York Times” doniósł już o 23 chińskich pływakach, którzy uniknęli kary użycie trimetazydynęy przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio w 2021 roku. Wówczas WADA uwzględniła tłumaczenia Chińczyków, że pływacy mogli wprowadzić środek dopingowy do organizmu przypadkowo, stołując się w hotelowej restauracji podczas zgrupowania.

Warto dodać, że Tang Muhan była częścią drużyny, która zdobyła złoto na igrzyskach olimpijskich w Tokio w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym, a także wystartuje na igrzyskach w Paryżu.