Senatorowie Platformy Obywatelskiej ostro krytykowali ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i reprezentującego na obradach resort sprawiedliwości, wiceministra Łukasza Piebiaka.
CZYTAJ TEŻ | RMF FM: USTAWA O SĄDZIE NAJWYŻSZYM, PRZYJĘTA W NOCY PRZEZ SENAT, ZAWIERA BŁĄD. BĘDZIE KOLEJNA NOWELIZACJA?
– Panie ministrze, gdzie pana pryncypał, gdzie pan Ziobro? Dlaczego go tu nie ma? Ostatni raz był tu chyba rok temu. Chowa się za swoimi wiceministrami – mówiła Barbara Zdrojewska z PO.
– Miałem nadzieję, że będzie tu możliwość racjonalnego przekonania was do jakichkolwiek zmian. Nie. Jedyna korzyść jest taka, że przez tyle godzin trzymaliśmy tu pana ministra Piebiaka i nie mógł w tym czasie rozmontowywać polskiego wymiaru sprawiedliwości – stwierdził Aleksander Pociej z PO.
Głosowanie odbyło się po godz. 1, w nocy z wtorku na środę. Nowelizację ustaw o Sądzie Najwyższym, KRS, sądach powszechnych i prokuraturze poparło 60 senatorów, 30 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.
W tym czasie w wielu polskich miastach trwały organizowane przez opozycję protesty w obronie sądów. Przeciwnicy PiS zgromadzili się m.in. w Warszawie przed gmachem Senatu. Kolejne demonstracje mają odbyć się w czwartek i piątek przed Pałacem Prezydenckim, bowiem teraz to od podpisu Andrzeja Dudy zależy los ustaw sądowych.
– To nie ma nic wspólnego z państwem prawa, parlamentaryzmem, obyczajami, z przyzwoitością – mówił uczestnik protestu we Warszawie.
Źródło:
TVN 24
Protesty odbyły się także w innych miastach, m.in. we Wrocławiu, Krakowie i Szczecinie. – Ktoś taki stary jak ja, ktoś kto siedział w więzieniu, był bity, musi powiedzieć młodym ludziom, że czas karnawału się kończy – stwierdził Władysław Frasyniuk, opozycjonista w czasach PRL-u, który protestował we Wrocławiu. Zdaniem Frasyniuka, obecna władza boi się determinacji, a nie „dzwonków i światełek”.
– Polska demokracja nie da się tak łatwo złamać – przemawiał do protestujących we Wrocławiu Józef Pinior, działacz opozycji w PRL.
POLECAMY:
