Prokuratura Krajowa opublikowała w środę wieczorem materiały zawierające zeznania Marcina W., wspólnika Marka Falenty. W zmieszczonych dokumentach znajdują się między innymi twierdzenia na temat łapówek dla polityków oraz dla syna Donalda Tuska, Michała.
Do tego tematu odniósł się w Jedynce Polskiego Radia wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
- To autokompromitacja Donalda Tuska - ocenił. - Mamy do czynienia z kompromitacją lidera opozycji. Cieszy się jego następca, były dziennikarz TVN zaciera ręce - podkreślił.
- Minister Ziobro uczynił bardzo słusznie, kiedy zdjął klauzulę jawności z zeznań. Opinia publiczna może się z nimi zapoznać i wyrobić sobie zdanie na ten temat - dodał polityk.
Lot do Korei Południowej. Co się stało?
Szef MON Mariusz Błaszczak miał w poniedziałek wraz z delegacją lecieć do Seulu. Podróż do Korei Południowej została jednak odwołana w ostatniej chwili. Jak poinformowało ministerstwo obrony, "do wizyty nie doszło z powodu usterki technicznej samolotu". Tego samego dnia w Korei przekazane Polsce zostały pierwsze czołgi K2 i armatohaubice K9.
Koreańskie media podały jednak inny powód odowłania lotu. Według ich relacji, Chińczycy mieli odmówić przelotu samolotu z polską delegacją nad swoim terytorium.
- Był problem natury technicznej związany z samolotem, ale to na marginesie całego wielkiego wydarzenia. Najważniejsze jest, że jeszcze w tym roku 24 armatohaubice K9 będą w Polsce i 10 czołgów K2 - tłumaczył w czwartek w Jedynce Polskiego Radia Mariusz Błaszczak.
rs
