Piłkarze Widzewa w meczu dwunastej kolejki ekstraklasy podejmą Ruch Chorzów. Niedzielne spotkanie na stadionie przy al. Piłsudskiego rozpocznie się o godz. 15.
To szczególny mecz dla kibiców obydwu drużyn. Fani Widzewa i Ruchu są od wielu lat w szczególnie przyjaznej komitywie, toteż można się spodziewać, że na trybunach będziemy świadkami wielkiego kibicowskiego święta i popisów kibicowskiego profesjonalizmu.
Trudno jednak spodziewać się gestów przyjaźni na murawie. Tam należy się liczyć się jednak z twardą, zaciętą walką, bowiem obydwie drużyny potrzebują punktów i zapewne będą robić wszystko, by je wywalczyć.
Wprawdzie Widzew należy traktować jako faworyta tej konfrontacji, zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli, ale nie wolno też zapominać, że łódzka drużyna ma tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową i dlatego, jeśli podopieczni trenera Daniela Myśliwca chcą mieć spokojną zimową przerwę, to koniecznie muszą gromadzić punkty, szczególnie w konfrontacji z ligowymi outsiderami!
Oczywiście nie będzie to łatwe zdanie, bowiem w widzewskiej drużynie prawdziwy szpital. Na pewno przeciwko Ruchowi nie zagra kilku kluczowych zawodników. Problemy ze zdrowiem mają: Bartłomiej Pawłowski, Sebastian Kerk, Dawid Tkacz, Serafin Szota i Fran Alvarez. To połowa graczy wyjściowego składu i zapewne widzewski opiekun ma o czym myśleć przed tym meczem.
Na stadion przy al. Piłsudskiego wraca Juliusz Letniowski. Przed sezonem pomocnik został wypożyczony do Ruchu Chorzów. Należy się spodziewać, że piłkarz będzie chciał pokazać, iż ten ruch działaczy łódzkiej drużyny nie był dobrze przemyślany.
