Wieczysta Kraków - Wiślanka Grabie. Peszko i Majewski mają po 15 goli. Teraz czas na Chrobrego [ZDJĘCIA]

Bramki: 1:0 Peszko 7, 2:0 Frańczak 36, 3:0 Peszko 39, 4:0 Majewski 85, 5:0 Majewski 90+4 karny.
Wieczysta: Plewka - Frańczak, Michalski, Jampich - Burliga (46 Guzik), Bąk, Pietras (62 Krasuski), Kumah (71 Linca) - Misak (77 Piejak), Majewski, Peszko (62 Szewczyk).
Wiślanka: Kobyłka - Waś, Żakieta, Kukla (74 Gruszkowski), Lipowiecki - Drabik (58 Steinhoff), Gładysz (74 Kubic), Nowak, Panek (58 Cygnarowicz), Łomnicki - Kmak (80 Czech).
Sędziował: Rafał Arendarczyk. Żółte kartki: Bąk - Gładysz, Kobyłka. Widzów: 350.

Misak znalazł się sam na sam z Kobyłką, ten w tym momencie jeszcze się obronił, ale piłka trafiła do Peszki, no i ten strzelił - tak w 7 minucie Wieczysta objęła prowadzenie.

Wiślanka starała się grać szczelnie, na pewno z dużym zaangażowaniem. Ale kombinacyjne ataki Wieczystej, także szybkie kontry, przynosiły jej kolejne bramkowe okazje. Na postać numer 1 pierwszej połowy wyrastać zaczął Kobyłka. W 10 min poradził sobie ze strzałem z bliska Peszki, a błysnął przede wszystkim obroną rzutu karnego w wykonaniu Jampicha (16 min, wcześniej Łomnicki sfaulował Bąka).

Kibice coraz głośniej zaczęli domagać się drugiego gola. Nie spełnił życzenia także Misak, jednak z ponawiania ataków w końcu ten drugi gol się urodził. Po centrze Majewskiego z kornera celnie zagłówkował Frańczak. A już trzy minuty później było 3:0, gdy szybką akcję Burligi i Bąka (podanie wzdłuż bramki) zamknął Peszko. To był już jego 15. gol w tym sezonie!

Do bramki Wieczystej piłkę kopnął Kukla (z rzutu wolnego podał Nowak), jednak w tej sytuacji był spalony. A już po przerwie goście domagali się rzutu karnego, zgłaszając zagranie ręką Michalskiego - to rzeczywiście była kontrowersja. W 56 min dogodnej okazji nie wykorzystał Kmak.

Za chwilę opaska kapitańska w Wieczystej trafiła na rękę Frańczaka, no bo z boiska zszedł Peszko. Swoje w tym meczu zrobił, a za cztery dni czeka go mecz o prawdopodobnie znacznie wyższej intensywności - z I-ligowym Chrobrym Głogów w Pucharze Polski (29 września, godz. 15.30).

Myśl o Chrobrym towarzyszyła zresztą w II połowie całej krakowskiej drużynie. Spuściła z tonu, nie podkręcała tempa, grała ekonomicznie. Goście mogli zmniejszyć stratę, nie wykorzystali jednak swoich szans. W końcówce natomiast Majewski najpierw trafił z dystansu na 4:0, a następnie wykorzystał rzut karny - i dogonił w strzeleckim wyścigu Peszkę. Też ma już w dorobku 15 bramek.

Sportowy24.pl w Małopolsce