Wielka operacja morska Rosji. Transport z Syrii do Libii. Wywiad Ukrainy: okręty są już blisko

Grzegorz Kuczyński
Rosyjska baza morska w Tartus czeka na przybycie okrętów
Rosyjska baza morska w Tartus czeka na przybycie okrętów -/AFP/East News
Wojska rosyjskie w syryjskim porcie Tartus przygotowują się do przerzucenia części swojego sprzętu z Syrii do Libii; obecnie oczekują na przybycie okrętów, które zrealizują tę operację – powiadomił w piątek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

SPIS TREŚCI

Wzmożony ruch między bazami rosyjskimi w Syrii i w Libii widać od 8 grudnia, gdy upadł reżim Asada w Damaszku. Od początku było oczywiste, że jeśli Rosja chce gdzieś przenieść swe aktywa wojskowe z Lewantu, to będzie to Libia.

Moskwa od kilku lat współpracuje we wschodniej części tego kraju z gen. Chalifą Haftarem, przywódcą Libijskiej Armii Narodowej rywalizującym z rządem w Trypolisie.

Ukraiński wywiad o rosyjskich okrętach

"W bazie marynarki wojennej w syryjskim mieście Tartus Rosjanie oczekują na swoje okręty wojenne, które wywiozą sprzęt wojskowy i broń" – poinformował HUR w Telegramie. Według danych wywiadu w Tartus znajdują się m.in. najemnicy z kontrolowanego przez rosyjskie ministerstwo obrony tzw. Korpusu Afrykańskiego.

Ukraiński wywiad podał, że 5 stycznia w porcie Tartus oczekiwane są duże okręty desantowe Iwan Grien i Aleksandr Otrakowski, a także masowiec Sparta. 8 stycznia do tego portu mają też przybyć masowiec Sparta II i tankowiec Iwan Skobielew. "Rosjanie planują wykorzystać statki towarowe Sparta i Sparta II do transportu sprzętu wojskowego i broni z Syrii do Libii" – przekazał HUR.

Oficerowie Asada w Libii

We wtorek dyrektor Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) Rami Abdulrahman ujawnił, że po obaleniu reżimu prezydenta Syrii Baszara al-Asada 8 grudnia 2024 r. grupa kilkudziesięciu oficerów służących w jego armii została przeniesiona do wschodniej części Libii. Niektórzy z nich dotarli do tego kraju na pokładzie rosyjskiego samolotu wojskowego. Oficerowie ci trafili najprawdopodobniej na wschód Libii, gdzie w bazie lotniczej Al-Chadim stacjonują rosyjscy najemnicy.

Według gazety "The New Arab" w podzielonej Libii Syryjczycy mają wesprzeć generała Chalifę Haftara, który kontroluje wschodnią część kraju z nieformalną stolicą w Bengazi i pozostaje w opozycji do uznanego przez ONZ Rządu Jedności Narodowej z siedzibą w Trypolisie.

Most powietrzny Syria - Libia

Od czasu obalenia Asada Rosjanie uruchomili wiele lotów do bazy Al-Chadim, położonej na libijskiej pustyni nieopodal Bengazi.

Na początku grudnia włoski portal ItaMilRadar, śledzący ruch samolotów, statków i okrętów na Morzu Śródziemnym, poinformował, że Rosja przemieszcza z Syrii do wschodniej Libii duże ilości sprzętu wojskowego, w tym systemy obrony powietrznej S-300 i S-400 oraz około 1000 żołnierzy z Piątego Korpusu i 25. Specjalnej Dywizji Pancernej, wspierających przez lata rząd Asada.

emisja bez ograniczeń wiekowych

źr. PAP, i.pl

Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Donekbober
3 stycznia, 14:32, antyPiS:

USA i Europa Zachodnia miały DWANAŚCIE (!!!!) lat na nawiązanie normalnych relacji z Libią. Nic nie zrobiły a nawet relacje pogorszono. Jedyny zysk, jaki był z obalenia Kadafiego było umorzenie długów, jakie porobiły Francja i Włochy. Tymczasem nie tylko Rosja ma normalne relacje z muzułmanami, Muzułmanie z Rosją też. I tego zachodni politolodzy nie potrafią swym politykom wytłumaczyć a oni - zrozumieć. Bo świat ma być poukładany wg ich wzorów. Nie tylko tertium ale nawet secundum non datur.

Proszę nie gorączkuj się onuce mają plan wykończenia ciapatych

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl