WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Wisła w tym meczu miała przewagę od pierwszym minut. Wyraźną, ale też taką, z której poza dojściem do pola karnego Resovii początkowo niewiele wynikało. Początkowo, czyli w pierwszym kwadransie, bo drugi krakowianie rozpoczęli od zdobycia bramki. Po rzucie rożnym goście wybili na moment piłkę, ale przejęli ją wiślacy. Konkretnie Kacper Duda, który zagrał po linii do Davida Junki. Ten dośrodkował w pole karne, gdzie piłka przeszła pierwszych zawodnik, ale leciała do zamykającego akcje Borisa Moltenisa. To nie on skierował ją jednak do siatki, a pechowo interweniujący Łukasz Seweryn.
Krakowianie mieli prowadzenie i zwolnili. Owszem, to oni wciąż dłużej byli w posiadaniu piłki, ale nie parli już do przodu z takim animuszem. Resovia kilka razy zbliżyła się do pola karnego Wisły, choć zagrożenia wielkiego rzeszowianie nie stwarzali. Dopiero w 35 min po mocnym strzale Bartłomieja Wasiluka z dystansu, Mikołaj Biegański musiał się wykazać. A chwilę później było już 2:0. Świetnym podaniem na skrzydło popisał się Kacper Duda. Z prawej strony idealnie na środek pola karnego zagrał z kolei Miki Villar i Luis Fernandez dokonał tak naprawdę egzekucji, dokładając nogę.
Wisła dograła już tę pierwszą połowę do końca, nie szarżowała. Prowadziła 2:0 i była zespołem po prostu wyraźnie lepszym od Resovii.
W drugiej połowie było przede wszystkim dużo szarpanej gry, mniej już składnych akcji. Wisła niby miała wciąż optyczną przewagę, ale bardziej grała na utrzymanie wyniku, niż prowadziła jakieś szaleńcze ataki. Na kwadrans przed końcem trener Radosław Sobolewski wymienił skrzydła w swoim zespole. Tak, jakby chciał dać jeszcze impuls w ofensywie wiślakom. Krakowianie grali już jednak nerwowo, coraz mocniej było widać, że przede wszystkim chcą obronić prowadzenie, za wszelką cenę wygrać pierwszy wiosenny mecz. Resovia w końcówce podeszła już wyżej, nie pozwalała krakowianom rozgrywać piłki od swojej bramki. Ale też gościom brakowało jakości, gdy sami rozgrywali akcje, żeby jakoś poważniej zagrozić bramce Wisły. Ta ostatecznie nawet nie dopuściła do nerwowej końcówki i wygrała pierwsze wiosenne spotkanie w I lidze.
Wisła Kraków - Resovia 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Seweryn 16 samob. 2:0 Fernandez 36.
Wisła: Biegański - Jaroch, Łasicki, Moltenis, Junca - Basha (50 Sapała), Duda (89 Talar) - Villar (74 Żyro), Fernandez, Młyński (74 Mula) - Rodado (89 Benito).
Resovia: Pindroch - Seweryn (77 Pieniążek), Komor, Hoogenhout, Adamski - Wasiluk - Vieira (57 Antonik), Lehaire, Mróz (77 Kałahur), Eizenchart (69 Mikulec) - Sylvestr.
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole). Żółte kartki: Fernandez – Sylvestr. Żółtą kartką ukarany został również trener Wisły Radosław Sobolewski. Widzów: 9311.
- Najbogatsi polscy sportowcy i sponsorzy klubów. Poznaliśmy ich majątki!
- Piłkarze Wisły zaprezentowali się kibicom. Jest obietnica awansu do ekstraklasy
- Wisła Kraków. Kadra drużyny - wiosna 2023 w piłkarskiej I lidze
- Cracovia - kadra zespołu na rundę wiosenną sezonu 2022/2023
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
