Władimir Putin podpisał ustawę zaostrzającą kary za organizację i udział w zbrojnym buncie

28 grudnia, 13:33, Marcin:

Zabicie Putina to za mało. Putin i jego koledzy jak Miedwiediew, Bortrykov i Ławrow powinni być zabici i przywrocenie do życia (zeby znów być okrutnie zabitym) raz za każdego człowieka, który zginął w ich "specjalnej operacji", czyli dziesiątki tysięcy razy. To psychopaci, którzy ludzkim zyciem grają sobie w grę. Należy ich ukarać, razem z rządzącymi Ukrainą, co zamiast uderzyć bezpośrednio w rosyjskich polityków wysyłają pod przymusem młodych na rzeź przeciw sobie.

28 grudnia, 14:04, gynekolok:

Tak samo jak banderowcy z upa do dziś aktywni na ukrainie. Nie wiadomo co jest gorszym złem...

Banderowcy to były chłystki podjudzone przez niemców w liczbie kilku tysięcy. Kraj był zniszczony, nie było policji ani wojska, więc robili co chcieli. W Ukrainie tak jak w Rosji, jest mafia i psychole, ale dopóki jest policja to nie ma pogromów. Całe te pierniczenie to o jakiś nazistach i banderowcach, to element demagogii rządząc-ych Kremlem, żeby uzasadnić dla głupców mor-dowanie własnych o obc-y-ch obywateli (ludzi). Jak się zlikwiduje tych psychopatów z Kremla i grupę psychopatów u rządów Ukrainy, to wojna się skończy, bo ludzie chcą żyć w pokoju, bez wojny. Wystarczy żeby Putin i jego koledzy, a może i rządzący w Ukrainie dostali to samo co zafundowali swoim obywatelom - czyli cierpienie i śmierć, tak żeby była nauczka dla przyszłych polityków.

28 grudnia, 13:33, Marcin:

Zabicie Putina to za mało. Putin i jego koledzy jak Miedwiediew, Bortrykov i Ławrow powinni być zabici i przywrocenie do życia (zeby znów być okrutnie zabitym) raz za każdego człowieka, który zginął w ich "specjalnej operacji", czyli dziesiątki tysięcy razy. To psychopaci, którzy ludzkim zyciem grają sobie w grę. Należy ich ukarać, razem z rządzącymi Ukrainą, co zamiast uderzyć bezpośrednio w rosyjskich polityków wysyłają pod przymusem młodych na rzeź przeciw sobie.

Do czasu jak będzie się lęgła i nie będzie tępiona pisowsko-kimowa -orbanowa-putinowa ch@@jnia ten świat jest zagrożony .

"Zapisy z dziennika ujawniają wewnętrzne konflikty i poczucie winy żołnierza, który uważa swoją misję za szansę na zrehabilitowanie się w oczach północnokoreańskiej partii. W swoich notatkach podkreślał determinację do bezwzględnego wykonywania rozkazów przywódcy Kim Dzong Una, nawet za cenę życia.

"Nie mam innego wyjścia, jak odzyskać zaufanie, które kiedyś miałem. Pójdę na linię frontu tej operacji i będę bezwarunkowo przestrzegać rozkazów Naczelnego Dowódcy Kim Dzong Una, nawet jeśli będzie mnie to kosztować życie" – napisał żołnierz."

28 grudnia, 14:02, Marek:

Bardziej niż Putina boję się ryżego z PO. Po roku rządzenia woidać kim jest i jak niszczy naszą Ojczyznę.

Mają ludzie pi@rdolce umysłowe . Pająków się boją , Tuska . Tych pierwszych żałuję , drugim pisowski mały k@@tas Prezesa w oko .