W poniedziałek do nauczania stacjonarnego wrócili uczniowie szkół średnich tylko w trzech regionach - Toskanii, Abruzji oraz Dolinie Aosty. Dodatkowo w zajęciach może uczestniczyć tylko połowa osób w klasach.
Wstrzymanie decyzji o otwarciu szkół w pozostałych 18 regionach wywołało opór wśród uczniów, którzy w poniedziałek przeprowadzili strajk polegający na odmowie uczestnictwa w zajęciach zdalnych.
W całym kraju tysiące gimnazjalistów i licealistów zrezygnowało z podłączenia się do platform internetowych umożliwiających udział w lekcjach przy pomocy komputera.
Protest uczniów poparła publicznie włoska minister zdrowia, która w wywiadzie udzielonym stacji radiowej Rai 1 podkreśliła, że rząd w Rzymie zrobił wystarczająco dużo, by przy zminimalizowanym ryzyku wznowić nauczanie w szkołach średnich.
- Uczniom trudno zrozumieć, dlaczego nie wracają do szkoły, rozumiem ich frustrację. Prawo do nauki jest gwarantowane przez konstytucję, gdyby kiedyś odebrano je mnie, dziś prawdopodobnie nie byłabym członkiem rządu. - stwierdziła Lucia Azzolina. - W regionach objętych żółtą strefą poza szkołami średnimi wszystko funkcjonuje normalnie. Takie decyzje podejmowane przez regiony pozostawią w naszym społeczeństwie blizny, ponieważ młodzi ludzie potrzebują kontaktu z rówieśnikami. - dodała.
Regiony, które zdecydowały o przedłużeniu nauczania zdalnego, zakładają ponowne otwarcie szkół od 18 stycznia albo od 1 lutego.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?