„Wojenny putinizm”. Eksperci wskazali główne cechy wojennej ścieżki Putina

OPRAC.:
Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Jakie zatem cechy – ich zdaniem – posiada „wojenny putinizm”?
Jakie zatem cechy – ich zdaniem – posiada „wojenny putinizm”? EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV / KREMLIN / POO
Wojenna ścieżka Władimira Putina nie prowadzi z punktu A do punktu B, – ocenili na łamach magazynu „Foreign Affairs” badacze Michael Kimmage i Maria Lipman. Jakie zatem cechy – ich zdaniem – posiada „wojenny putinizm”?

Specjaliści: Putin nie podążył za klasyczną formułą

Zdaniem specjalistów wygranie długiej wojny wymaga mobilizacji wojsk i zaopatrzenia, które wytrzymają dłużej niż wojsko i zaopatrzenie drugiej strony konfliktu, jednak Putin nie podążył za tą klasyczną formułą - wręcz przeciwnie, odwrócił ją na drugą stronę, najpierw atakując Ukrainę, a dopiero potem próbując zmobilizować rosyjskie społeczeństwo.

Putin „nigdy nie określił zestawu przekonywujących celów”. „Te, które wyznaczył z czasem się zmieniły. Inwazja Rosji na Ukrainę w różnych jej momentach miała na celu powstrzymanie zmyślonego ludobójstwa, »denazyfikację« kraju, który nie był faszystowski, wyzwolenie rzekomo rosyjskiej natury Ukrainy oraz demilitaryzację kraju, mimo że nie stanowił on prawdziwego zagrożenia dla Rosji” – wyliczają Kimmage, który jest profesorem na The Catholic University of America i Lipman, rosyjska badaczka, która pracuje w Instytucie Studiów Europejskich, Rosyjskich i Eurazjatyckich na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona.

Badacze stwierdzili, że pomimo uformowania się solidnego, zachodniego wsparcia dla Kijowa od rozpoczęcia inwazji 24 lutego 2022 r. oraz rosyjskich porażek na polu bitwy, nie można na razie uznać, że kremlowski reżim jest bliski upadku. Putin wykorzystał wojnę, aby uciskać rosyjskie społeczeństwo, jeszcze bardziej zbliżyć do siebie elity i wzmocnić swoją pozycję w kraju. Skupił się na militaryzacji kraju i strefy publicznej, likwidowaniu tych, którzy otwarcie sprzeciwiają się stanowisku rządu w sprawie wojny i podsycaniu wojującego antyzachodniego nacjonalizmu wśród szerokich kręgów społeczeństwa.

Czym charakteryzuje się "wojenny putinizm"?

Zdaniem Kimmage'a i Lipman, rosyjską retorykę czasu inwazji można nazwać „wojennym putinizmem”. Bardziej represyjny i mniej elastyczny niż przedwojenny putinizm, narzucił Rosjanom ducha wojny, wśród którego celów wymienili: „nie przegrać, nie poddać się, nie przyznać się do porażki, nie pozwolić, by cokolwiek zagroziło przetrwaniu reżimu”. „Wojna stworzyła wersję putinizmu, która oferuje malejące zyski” – wskazali.

W ich ocenie inwazja stała się punktem zwrotnym, a nawet swojego rodzaju zerwaniem, czyniąc rząd Putina nierozerwalnie związanym z wojną. „Działania Rosji na Ukrainie mają inną skalę niż poprzednie wojny toczone przez Putina, stawka jest wyższa, podobnie jak poziom represji politycznych” – dodali. W dodatku, jak zauważyli badacze, Putin wykorzystał wojnę, aby zredukować wolność polityczną Rosjan do zera: bez prawa do wolności słowa, bez prawa do zgromadzeń, bez prawa do opozycji wobec rządu.
Jednocześnie również niewielu Rosjan, nawet wśród tych, którzy nie opowiadali się za wojną w lutym 2022 r., chce, aby ich kraj przegrał z Ukrainą, a nawet jeśli wygrana jest w tym momencie poza zasięgiem Moskwy, wielu Rosjan uważa, że potrzebuje Putina jako przywódcy. Osób, które prawdziwie wierzą w wojnę jest jednak w Rosji niewiele. Zwykle są to osoby starsze, zmarginalizowane politycznie i mieszkające w dalekich regionach kraju.

„Według sondażu Centrum Lewady z listopada 2022 r. 81 proc. Rosjan w wieku powyżej 55 lat ma negatywne uczucia wobec Zachodu. Dla tych Rosjan Ukraina oscyluje między byciem wrogiem sprzymierzonym z Zachodem a częścią Rosji, żyjącą od 2014 roku pod nielegalnym rządem i cierpiącą z powodu sztucznej ukraińskiej tożsamości narzuconej jej przez nacjonalistycznych fanatyków na Ukrainie i tych na Zachodzie, którzy finansują i zachęcają tych fanatyków” – opisali eksperci.

Jawna krytyka wojny nie do pomyślenia

Zdaniem specjalistów wśród elit politycznych jawna krytyka wojny jest nie do pomyślenia. W obliczu braku skutecznej partii lub ruchu opozycyjnego jawnie antywojenne wypowiedzi są postrzegane jako pojedyncze gesty, podkreślające pozornie niezachwianą kontrolę Kremla nad sferą polityczną Rosji i rosyjską opinią publiczną.

„Środki masowego przekazu, świat kultury i sektor edukacji odegrały rolę albo w usprawiedliwianiu wojny, albo w przygotowaniu gruntu pod wojnę, która będzie trwała tak długo, jak Putin uważa, że musi. Czasami celem jest podsycenie wojennych emocji. Bardziej subtelnym celem jest sprawienie, by wojna wydawała się rutyną, organiczną i nieuniknioną częścią rosyjskiego życia” – ocenili Kimmage i Lipman.

Rosja jest przedstawiana Rosjanom jako „potęga walcząca”. „To wyjaśnia szaleńczą kampanię medialną mającą na celu zdobycie poparcia dla wojny, która maskuje fakt, że Putin wpędził Rosję w długi cykl stagnacji. Izolacja i sankcje łącznie przyczynią się do upadku gospodarczego i technologicznego Rosji. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak długo Putin może chodzić po tej przygnębiającej linie” – podsumowali.

od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Artiomowsk prawda
https://t.me/pl_news_front/10881

Relacje z Artiomowska (zwłaszcza z ostatnich dni) są skrajnie sprzeczne. Ale oto fakty o toczącej się tam walce #do_ostatniego_Ukraińca podane przez korespondenta wojskowego Murada Gazdiyeva (@msgazdiev), który tam się znajduje:

1. Tam jest piekło, nawet w porównaniu do Mariupola. Wszędzie są kratery, podarte pancerze i zakrwawione (ukraińskie) mundury.

2. Siły Zbrojne Ukrainy są naprawdę w bardzo złym stanie, zwłaszcza jeżeli chodzi o łączność. Nowych bojowników wrzucano do miasta tylko w nocy, jak mięso. Zaczynają się kończyć rosyjskojęzyczni, do niewoli trafia dużo ludzi z Zachodniej Ukrainy, nawet strażnicy graniczni (!) ze Lwowa.

3. Prawie wszystkie wieżowce w mieście są zajęte przez Rosjan.

4. Dowództwo ukraińskie prawdopodobnie opuściło miasto i próbuje rządzić z przedmieść. Ale nie ma żadnego wycofania ani ewakuacji zwykłych ukraińskich żołnierzy. Rosjanie systematycznie i skutecznie ich wypychają, niszcząc wszystkich, którzy nie zdążyli uciec z własnej inicjatywy.
S
Synek
Kłamiecie jak psy ukraińskie słudzy szatana,jak covidianie bydło z współczesnej ,bez szczepienia ludzie mieli nie żyć ,żyjemy wszyscy wy bydlaki, codziennie pisaliście tak jak teraz o banderze
N
Nata
https://www.tysol.pl/a102535-macron-po-wizycie-w-chinach-europa-musi-sie-uniezaleznic-od-usa
Wróć na i.pl Portal i.pl