Policyjna akcja była przeprowadzona w sobotę 26 stycznia, ale dopiero teraz została ujawniona. Zatrzymano trzynaście kobiet w tym Roksanę W. z Wrocławia. Zdaniem śledczych, to ona kierowała sutenerską szajką. Wpadły też osoby, które nadzorowały działalność poszczególnych lokali, należących do grupy. Wśród zatrzymanych są również „telefonistki”. Odpowiadały za kontakty z klientami prostytutek.
Zatrudnione w agencjach kobiety oddawały szajce od 120 do 250 złotych od każdego klienta. Gang zarabiał miesięcznie 120 tysięcy złotych – wyliczyli policjanci. Część zatrudnionych przez grupę pań pracowała w „agencjach wyjazdowych”. Dojeżdżały do miejsc wskazanych przez klientów w dużych miastach województwa podkarpackiego, podlaskiego, lubelskiego, kujawsko-pomorskiego, wielkopolskiego i dolnośląskiego. Były też tzw „mieszkaniówki” czyli agencje działające w wynajętych mieszkaniach w blokach. W czasie styczniowej akcji zlikwidowano trzy takie miejsca.
To druga duża grupa przestępcza, trudniąca się sutenerstwem, z centralą we Wrocławiu rozbita przez policję. W grudniu 2017 roku wielką akcję we Wrocławiu przeprowadzili policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu. Zatrzymano osoby podejrzewane o czerpanie korzyści z prostytucji. Liderem gruby miał być – według śledczych – mężczyzna znany we wrocławskim półświatku jako „Niedźwiedź”.
ZOBACZ TEŻ:
Strzelanina, pościg i obława na Namysłowskiej [ZDJĘCIA]