Obie zawodniczki spotkały się po raz pierwszy w seniorskiej karierze. Wcześniej grały ze sobą sześć lat temu. Wówczas 14-letnia Iga Świątek ograła trzy lata starszą Ludmiłę Samsonową. Sobotnia rywalizacja rozpoczęła się po myśli Polki. Liderka światowego rankingu wygrała swoje podanie i przełamała Rosjankę już przy pierwszej okazji. W kolejnych gemach 20-letnia dziś Świątek wszystko miała pod kontrolą.
Jednak do siódmego gema, gdy przegrała go serwując. Pierwszego seta musiał rozstrzygnąć tie-break, którego zaczęła od niewykorzystanego serwisu, a następnie przegrała dwie piłki wprowadzane do gry przez 23-letnią Samsonową. Ostatecznie to 31. w rankingu Rosjanka wygrała tę cześć spotkania 7:4.
Druga partia także była bardzo wyrównana. Obie zawodniczki długo utrzymywały swoje podanie. Choć krok od przełamania była Świątek, która pierwszy raz w karierze gra w halowym turnieju w Stuttgarcie. W trzecim gemie miała aż cztery break-pointy, jednak Samsonowa wyszła z tarapatów. Co nie udało się wtedy, powiodło się w dziewiątej części seta. Ponownie zadecydowały niuanse. Natomiast kolejnego gema, przy swoim podaniu, Świątek wygrała bez problemów - do zera. Tym samym doprowadziła do do trzeciej partii.
W niej nieco lepiej serwowała Świątek, jednak set rozpoczął się od trzech gemów, które zakończyły się przełamaniem. Kolejne to gra punkt za punkt. W końcu 20-letniej Polce udało się ponownie obronić przed serwisami Samsonowej, by za chwilę wygrać gema do 15 i cały mecz 6:7 (4-7), 6:4 i 7:5.
Tym samym Iga Świątek odniosła 22. zwycięstwo z rzędu. Tym bardziej cenne, ponieważ trwało ponad trzy godziny. W niedzielę liderka rankingu zagra o swój siódmy tytuł WTA. Jej rywalką będzie Aryna Sabalenka. W pierwszym półfinale Białorusinka ograła Hiszpankę Paulę Badosę 7:6 (7-5), 6:4. Finał rozpocznie się o godz. 13. Transmisja w Canal+.
