Będąca obecnie na 194. miejscu w rankingu światowym Kawa nie spodziewała się, że wygra na Łotwie tyle turniejowych spotkań. Seta oddała tylko w pierwszej rundzie - Belgijce Ysaline Bonaventure.
Pierwszy set wyglądał jak wszystkie spotkania Kawy w tym turnieju. Szybko, błyskawicznie, każda partia zawodniczki z Krynicy miała charakter jednostronny. Kawa grała odważnie i używała sporo mocy. Wiele zagrań lądowało w linii, Polka w zasadzie nie myliła się przy zagraniach forehandowych. Potrafiła również zagrać efektownie po linii z obu rąk.
Drugi set miał być podobny. Sytuacja zmieniła się w połowie partii. Reprezentantka gospodarzy poprosiła o przerwę na rozmowę z trenerem i wtedy zwycięstwo zaczęło się oddalać. W końcówce seta Kawa miała prostą piłkę przy siatce. Wystarczyło trafić smeczem, ale w momencie uderzenia pojawiły się okrzyki z trybun. Wyprowadzona z równowagi Kawa zepsuła ważną piłkę. Niestety, sędzia w ogóle nie zareagował.
Podłamana Polka zaczęła trzeciego seta od straty podania. Sevastova świadomie zaczęła unikać gry na forehand kawy. Polka nie dawała się więcej wyprowadzić z równowagi, ale poziom jej tenisa spadł.
Niezależnie od wyniku finału Polka awansuje o około 70 miejsc w rankingu. Za występ w finale na jej konto wpłynie też ponad 17 tysięcy euro premii.
Anastasija Sevastova - Katarzyna Kawa 3:6, 7:5, 6:4
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
