Wybory parlamentarne w Rumunii. Faworytami postkomuniści i prorosyjscy nacjonaliści

Grzegorz Kuczyński
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rumuni wybierają nowy parlament. Sondaże wskazują, że wygrać może skrajnie prawicowa, prorosyjska partia AUR. Tydzień temu I turę wyborów prezydenckich wygrał prorosyjski kandydat. Polityczną temperaturę podnosi sprawa możliwego unieważnienia tego głosowania – w poniedziałek decyzję podejmie Sąd Konstytucyjny. Jeśli uzna ważność I tury, druga odbędzie się za tydzień.

SPIS TREŚCI

Ponad 10 000 kandydatów ubiega się o miejsca w dwuizbowej legislaturze: 329 miejsc w Izbie Deputowanych i 136 w Senacie.

Wygra opcja moskiewska?

Sondaż przedwyborczy wykazał, że skrajnie prawicowy, ultranacjonalistyczny Związek Jedności Rumunów (AUR) prowadzi z 22,4 proc. poparcia, tuż przed rządzącą postkomunistyczną Partią Socjaldemokratyczną z 21,4 proc. AUR zajmuje antyzachodnie stanowisko, kwestionując członkostwo Rumunii w Unii Europejskiej i NATO.

Według opublikowanego w czwartek sondażu AtlasIntel do parlamentu wchodzą jeszcze centroprawicowy Związek Ocalenia Rumunii z 17,5 proc. (jego kandydatka Elena Lasconi weszła do II tury wyborów prezydenckich), centroprawicowa Partia Narodowo-Liberalna, PNL (13,4 proc.) oraz Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii, UDMR (5,5 proc.). Na granicy pięcioprocentowego progu jest też (prawdopodobnie niedoszacowana) prorosyjska radykalna partia S.O.S Romania z wynikiem 4,6 proc. Taki sam wynik ma, nieoczekiwanie, Partia Ludzi Młodych (POT), której poparcie wzrosło po zadeklarowaniu poparcia dla zwycięzcy I tury wyborów prezydenckich, antyzachodniego radykała Calina Georgescu.

Pod rządami ustępującego prezydenta Klausa Iohannisa Rumunia była ważnym członkiem NATO na wschodniej flance sojuszu. Jeśli władzę utraci obecna koalicja PSD-PNL, bardziej przyjazne Rosji władze mogą zagrozić poparciu Bukaresztu dla Ukrainy.

Burza wokół wyborów prezydenckich

Eksperci ostrożnie podchodzą do sondaży przedwyborczych, wskazując na niespodziewane zwycięstwo Georgescu w pierwszej turze wyborów prezydenckich 24 listopada. Lasconi, była burmistrz małego miasta, zwolenniczka NATO i UE, zajęła drugie miejsce w tym głosowaniu, minimalnie pokonując lewicowego premiera Marcela Ciolacu.

Centralne Biuro Wyborcze rozpoczęło nakazane przez sąd ponowne przeliczenie wszystkich kart do głosowania oddanych w pierwszej turze, ponieważ pojawiły się oskarżenia, że Georgescu nielegalnie wykorzystał TikTok do wzmocnienia swojej kampanii, wśród innych rzekomych nieprawidłowości. Oczekuje się, że Sąd Konstytucyjny jednak zatwierdzi wyniki pierwszej tury, twierdzą źródła rumuńskiej redakcji Radia Wolna Europa.

źr. RFE/RL, PAP

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Zabawne że jak ktoś nie jest zwolennikiem UE to od razu jest pro Rosyjski
n
nu dawaj wania
HAHAHA eurokołoznicza narracja.EU i jej liderzy Niemcy wypromowali Putina i doprowadzili do wojny na Ukraine, finansując gazociągi i kupujac ruską ropę.Dziś gdy Europejczycy stawiają ha prawicowych patriotów libertyńsko-lewacka propaganda nazywa ich putinowcami.To samo mamy obecnie w POlszy.Tych,którzy postawili Polskę gospodarczo i finansowo do pionu,przez 8 lat i obecnie wyzywali od złodzieji.Taka kłamliwa narracja nie sprawdziła się w USA,nie ma szans też w Europie.
H
Hecny chyży
1 grudnia, 12:16, Hecny chyży:

Neobolszewizm

W Gruzji i Rumunii

H
Hecny chyży
Neobolszewizm
I
Iks
Jakoś, dziennikarzyny, tej drugiej opcji nie nazywają "jankeską"
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl