Plan, który wyciekł, zakładał, że Rosjanie zdobędą Kijów w 13 godzin. Tyle czasu miało upłynąć od wyruszenia z Białorusi do przejęcia kontroli nad stolicą Ukrainy. Dokumenty z najbliższego kręgu rosyjskiego despoty pokazują, że Putin był tak pewny swojej armii, że wierzył, że Kijów zostanie zdobyty w niecały dzień.
Szybka wojna nie dokonała się
Po 10 miesiącach przerażającego konfliktu na Ukrainie widać, że z tych planów nic nie wyszło. Zakładały one bowiem, że wojska Putina znajdą się na obrzeżach Kijowa o godz. 14:55, po przebyciu około 220 km od punktu początkowego na granicy białoruskiej. Zamiast zmieścić się w pierwotnie planowanym 13-godzinnym oknie, plany inwazji wojsk rosyjskich zostały zdziesiątkowane.
W raporcie napisano, że „nie było żadnych sił, sprzętu ani posiłków” w drodze dla tych żołnierzy, którzy zostali wysłani na Ukrainę.
Kiedy Rosjanie wpadli w zasadzkę
Jeden z żołnierzy mówił o przerażającym spotkaniu, do którego doszło 130 km od Kijowa.
- W pierwszej bitwie nasza kolumna wpadła w zasadzkę, a ja zostałem ranny. Leżałem 24 godziny bez nogi, którą rozerwał mi pocisk, aż przyszli mi z pomocą nasi żołnierze - relacjonował.
Wygląda na to, że siły rosyjskie dotarły aż do Czernihowa, gdzie 30-tysięczne zgrupowanie, kierujące się na Kijów, zostało ostrzelane przez ukraińskie wojska uzbrojone w broń przeciwpancerną.
Rosja była tak pewna swojej błyskawicznej wojny, że wysłała gwardię narodową i policję, zakładając, że po zajęciu Kijowa będą musieli sprawować kontrolę nad tłumami Ukraińców.
Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
- Nasi ludzie nie mogli w to uwierzyć. Po prostu zabili ich, gdy jechali w kierunku Kijowa. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że Rosjan wcale nie jest tak trudno pokonać - oceniło jedno z ukraińskich źródeł wojskowych.

mm