Wypadek autobusu w Chorwacji. Cztery osoby z Jedlni przebywają w szpitalach, los siostry zakonnej jest nieznany. Modlitwa w parafii

Wśród rannych pielgrzymów, którzy w sobotę 6 sierpnia, uczestniczyli w tragicznym wypadku w Chorwacji, są mieszkańcy Jedlni z gminy Pionki w powiecie radomskim. Jeszcze w niedzielę rano nieznany był los dwóch osąb. Informowaliśmy o tym na bieżąco.

W niedzielę po południu napłynęły kolejne informacje.
- Z Naszej parafii wyjechały cztery osoby świeckie oraz siostra Janina na pielgrzymkę do Medjugorje. Od wczorajszego ranka jesteśmy cały czas sercem, modlitwą oraz myślami z poszkodowanymi. Z najnowszych informacji wiem, że cztery osoby świeckie, które pojechały na pielgrzymkę, żyją i są w szpitalu. Jedna z nich jest w cięższym stanie pod respiratorem, pozostałe osoby są w stanie stabilnym. Niestety nie mamy żadnych informacji o siostrze Janinie. Rodziny pokrzywdzonych osób świeckich są już z poszkodowanymi na miejscu w chorwackich szpitalach. – mówił w niedzielę po południu Janusz Smerda, proboszcz parafii pod wezwaniem świętego Mikołaja w Jedlni.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Ksiądz proboszcz zastrzega, że to nie parafia z Jedlni organizowała wyjazd do Medjugorje , a biuro z Warszawy. Wiadomości o pielgrzymce, poprzez siostrę nazaretankę posługującą w Kaplicy Wieczystej Adoracji, dotarły do Jedlni. Sama kaplica znajduje się w Jedlni – Kolonii.

W kościele w Jedlni przez całą niedzielę modlono się o zdrowie uczestników pielgrzymki.

Przypomnijmy, że w wypadku autokaru z pielgrzymami doszło w sobotę nad ranem na autostradzie na północ od Zagrzebia, 12 osób zginęło, a 32 zostały ranne, 19 z nich jest w ciężkim stanie, cztery osoby wróciły już do Polski.