Historia rozegrała się w sobotę po godzinie 18 na ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach.
Z ustaleń policji wynika, że osobowy volkswagen, którym kierował 20-latek jadąc ulicą Grunwaldzką od strony ulicy Żytniej w kierunku Jagiellońskiej potrącił 37-latkę przechodzącą z prawej na lewą stronę jezdni po wyznaczonym przejściu dla pieszych.
Czy bandyte zatrzymano, czy jak zwykle puszczono do domu? Za przejechanie w bialy dzien kogos na przejsciu w normalnym panstwie Unii jedzie sie na komende w kajdankach, do decyzji prokuratury, a u nas w nagrode jedzie sie na obiad, za to potraceni na przejsciach tafiaja do szpitali lub na cmentarz. Chopry system wspierania bandytow drogowych.