Do zdarzenia doszło w październiku 2018 r. w miejscowości Tuczna w powiecie bialskim. Andrzej P. przebywał tam, razem z grupą znajomych, w domu kolegi. Przez prawie tydzień spożywali tam alkohol. W trakcie jednej z libacji doszło do kłótni. Andrzej P. uderzył Angelikę P. ręką w głowę. Pokrzywdzona upadła, uderzyła o kredens i rozbiła dwie szyby.
Kilka dni później kobietę zaczęła boleć głowa, więc udała się do szpitala. Tam lekarze stwierdzili, że pokrzywdzona ma złamany obojczyk, krwiaka głowy i obrzęk mózgu. Konieczna była operacja.
Początkowo Angelika P. twierdziła, że spadła z ciągnika. Później przyznała, że została pobita przez Andrzeja P. O sprawie została zawiadomiona policja, a następnie prokuratora. Zdaniem biegłych, choroba realnie zagrażała jej życiu, dlatego Andrzeja P. oskarżono o nieumyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kobiety.
Proces 59-latka przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył w lutym. Oskarżony nie przyznał się do winy. W poniedziałek został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. W tym czasie będzie objęty dozorem kuratora. Ma też zapłacić 5 tys. zł zadośćuczynienia i ponad 2 tys. zł grzywny.
Sąd zobowiązał oskarżonego do powstrzymania się od nadużywania alkoholu. Andrzej P. ma też zakaz zbliżania się do pobitej kobiety na mniej niż osiem metrów na trzy lata.
ZOBACZ TEŻ:
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
