We wtorek, 18 sierpnia, na znalezisko w rzece natrafili pracownicy ochrony, którzy zauważyli w wodzie sporą ciemną plamę, odbijającą słoneczne promienie. Policja, posiłkowana przez swoją patrolową łódź, ustaliła, że to samochód i wezwała na pomoc strażaków, którzy dysponują odpowiednią wyciągarką i postawili wrak na brzegu, przy okazji opłukali go też wodą.
- Samochód znajdował się około 10 metrów od brzegu - informuje Łukasz Szuwikowski z głogowskiej komendy policji. - Nie wiemy, jak długo znajdował się w rzece, a z naszych wstępnych ustaleń na podstawie tablic rejestracyjnych wynika, że nie figuruje w bazie aut kradzionych. Być może został tam celowo porzucony.
Kłopot z ustaleniem właściciela sprawiają stare tablice rejestracyjne, których nie ma już w rejestrach powiatowego wydziału komunikacji. Policja zapowiada jednak, że ustali go na podstawie numerów VIN, które znajdują się na nadwoziu każdego samochodu.