Syryjskie władze podały, że z potężnego trzęsienia ziemi, które dotknęło również ten kraj, skorzystali więźniowie jednego z zakładów karnych.
Wywołali bunt podczas trzęsienia ziemi
Kiedy tylko ruchy ziemi dotarły do położonego w pobliżu granicy z Turcją miasta Rajo, więźniowie natychmiast wywołali bunt. Osadzeni rzucili się do bram zakładu karnego. Grupie ponad 20 osób udało się wydostać na wolność. Większość należała do tak zwanego Państwa Islamskiego.
Jak podał Damaszek w zakładzie karnym żandarmerii wojskowej w mieście Rajo przetrzymuje się około 2000 więźniów, z których 1300 jest podejrzanych o członkostwo w strukturach tzw. Państwa Islamskiego. W tym samym więzieniu przetrzymywani są także bojownicy z sił dowodzonych przez Kurdów.
Przejęli kontrolę nad częścią zakładu
- Po trzęsieniu ziemi więźniowie dość szybko przejęli kontrolę nad częściami zakładu – powiedział jeden z pracowników placówki, która jest kontrolowana przez pro-tureckie frakcje.
W obecnej sytuacji władze nie mają możliwości nawet zarządzenia pościgu za zbiegami.

dś