Zabójca z Niemczy z zarzutami. Grozi mu dożywocie

Andrzej Zwoliński
Zabójca 34-latka z Niemczy przyznał się do winy. Policjanci wciąż szukają broni, z której strzelał
Zabójca 34-latka z Niemczy przyznał się do winy. Policjanci wciąż szukają broni, z której strzelał Gazeta Wrocławska
Policjanci wciąż szukają broni, z której zastrzelono młodego mężczyznę po bójce, do jakiej doszło podczas sobotniej (2 października) imprezy w Niemczy (dolnośląskie).

Do awantury zakończonej strzałami z pistoletu doszło podczas sobotniego (2 października) festynu w centrum Niemczy. 34-letni Emil L. po kłótni i szarpaninie z o rok starszym Michałem M. wyciągnął pistolet i oddał do niego kilka strzałów. Mężczyzna wykrwawił się na śmierć. Pisaliśmy o tym tutaj:

Emil L. został szybko zatrzymany przez policjantów. W czasie przesłuchanie w Prokuraturze Rejonowej w Dzierżoniowie przyznał się do winy.

"Usłyszał dwa zarzuty, pierwszy to dopuszczenie się zabójstwa przy użyciu broni palnej w postaci pistoletu poprzez oddanie śmiertelnego strzału do pokrzywdzonego. Drugi zarzut to nielegalne posiadanie broni" – powiedział nam Emil Wojtyra zastępca Prokuratora Rejonowego w Dzierżoniowie.

Jak udało nam się ustalić, do sprzeczki między mężczyznami doszło w kolejce po piwo, podczas festynu, jaki w minioną sobotę zorganizowano na niemczańskim rynku. Michał M. miał nawet wtedy uderzyć Emila L. pod pretekstem, że ten wcisnął się do kolejki. Emil L. zeznał, że wrócił do domu po pistolet, odszukał Michała M. w wąskim przejściu między kamienicami i tam oddał do niego kilka strzałów. Jedna z kul drasnęła go w szyję, ale śmiertelna okazał się ta, która trafiła go w bark przerywając tętnicę i doprowadzając do szybkiego wykrwawienia się mężczyzny.

Michał M. od lat mieszkał w Niemczy i był dobrze znany w miasteczku. Emil L., który go zastrzelił, mieszkał w nim od niedawna, a sprowadził się do Niemczy z Walimia. Był już notowany za różnego rodzaju przestępstwa.

Jak powiedział nam prokurator Emil Wojtyra, wciąż nie znaleziono pistoletu z którego padły strzały. Emil L. nie chce ujawnić skąd miał broń, ani co z nią zrobił po zastrzeleniu Michała M. Policjanci nadal jej szukają. Dziś sąd zdecydował o 3 miesięcznym areszcie dla zabójcy. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka "SE". Kandydaci w bezpośrednich starciach

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Caro
Artykuł pisało dziecko? "Michał M. od lat mieszkał w Niemczy i był dobrze znany w miasteczku". Komu był dobrze znany? Z czego? Był burmistrzem, bandytą, księdzem, lekarzem?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl