Zabójstwo na Widzewie. Bezdomny skatował kolegę na śmierć. Twierdzi, że "chciał go uspokoić"

Wiesław Pierzchała
Szymon Starnawski/archiwum Polska Press
Zabójstwo bezdomnego przez bezdomnego znajdzie swój finał w Sądzie Okręgowym w Łodzi, do którego trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Sprawcy grozi dożywocie.

Oskarżonym w tej sprawie jest 39-letni bezdomny Grzegorz W. Ma on wykształcenie podstawowe. Jest bez zawodu i bez pracy. Przed zatrzymaniem utrzymywał się z prac dorywczych. Był już karany. Do tragedii doszło 18 lipca 2018 roku. Grzegorz W. i jego kolega Jerzy R. koczowali w piwnicy bloku przy ul. Bartoka w Łodzi.

Z ustaleń Prokuratury Rejonowej Łódź – Widzew, która prowadziła śledztwo w tej sprawie wynika, że po tuż przebudzeniu oskarżony stwierdził, że Jerzy R. oddał na niego mocz. Tak to go zirytowało, że wpadł w szał. Rzucił się na winowajcę. Zaczął go bić pięściami i kopać po całym ciele. Pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń głowy i klatki piersiowej. Wkrótce zmarł.

Podczas przesłuchania 20 lipca 2018 roku Grzegorz W. przyznał się do trzykrotnego uderzenia pokrzywdzonego. Jednak w trakcie przesłuchania 1 marca 2019 roku już się nie przyznał do winy. Oznajmił jedynie, że uderzył Jerzego R. w twarz, aby go uspokoić.

ZOBACZ TEŻ:

od 16 lat
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Mocny ten policzek musiał być..nie ma co.
G
Gość
2019-08-06T19:39:57 02:00, Gość:

"Oddał na niego mocz" - cytat dnia!

?

G
Gość
"Oddał na niego mocz" - cytat dnia!
G
Gość
i teraz będzie żył godnie w zamkniętym ośrodku za nasze pieniądze, coś wspaniałego
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl