W środę, 25 października wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa 22-letniego mieszkańca miejscowości Mirów Nowy w powiecie szydłowieckim.
- Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu były obrażenia doznane w obrębie szyi i głowy. Do sprawy zatrzymane zostały cztery osoby. W charakterze podejrzanego pod zarzutem zabójstwa, do której doszło w nocy z 22 na 23 października 2017 roku w Mirowie Nowym, przesłuchany został Aleksander M. Podejrzany przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia, które będą weryfikowane w toku śledztwa - informuje Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Według niej, w czwartek prokurator wystąpi do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Aleksandra M. na trzy miesiące.
- Prokurator uzasadnia ten wniosek, mając na uwadze dowody zebrane w sprawie przeciwko niemu, grożącą mu wysoką karę oraz obawę matactwa. Pozostałe zatrzymane osoby zostały przesłuchane w charakterze świadków. Z zebranych dowodów nie wynika, aby brały udział w tej zbrodni - dodaje Małgorzata Chrabąszcz.
Za zabójstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności lub kara dożywotniego więzienia.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek, gdy rodzina zgłosiła policji, że 22-latek z Mirowa Nowego nie wrócił na noc do domu i nie można z nim nawiązać kontaktu.
- Czynności operacyjne podjęte przez policję doprowadziły do jednej z posesji w tej samej miejscowości. Znajduje się ona w niedalekiej odległości od miejsca zamieszkania 22-latka. W mieszkaniu policjanci ujawnili ślady krwi, a idąc tym tropem znaleźli więcej śladów na posesji oraz miejsce, gdzie była świeżo przekopana ziemia. Tam ujawnili zwłoki mężczyzny, którym według wstępnych ustaleń okazał się zaginiony młody mężczyzna - mówiła prokurator Małgorzata Chrabąszcz.
ZOBACZ TEŻ: Zabójstwo w Mirowie - policyjne czynności w miejscu zbrodni