Kim jest Michał Kołodziejczak, którego start z listy KO ogłosił w środę Donald Tusk? Mówi się o związkach szefa AgroUnii z Rosją, co sam zresztą przyznawał.
- Za chwilę znów pan będzie mówił, że jestem jakimś agentem. Drży mi teraz głos, ale mam przed oczami Rosjan, z którymi moja rodzina handlowała bardzo dawno. Oni przywozili pieniądze do Polski. My wspólnie z nimi potrafiliśmy budować ten kraj - krzyczał podczas obrad jednej z komisji sejmowych. Zarejestrowała to kamera.
Czemu premier nazywa szefa AGROUnii "sympatykiem Putina"?
"Zdradziliście Polską Wieś. Teraz na listach macie sympatyka Putina. Komu służycie?" - napisał premier Morawiecki na Twitterze po ogłoszeniu informacji o starcie Kołodziejczaka z list Koalicji Obywatelskiej.
Słowa te padły nie bez powodu. W ostatnim czasie zachwytu nad liderem Agrounii nie kryła rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa. Niedawno skomentowała jego wymianę zdań z wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim.
"Pomyślcie, rolnik tłumaczy w prostych słowach przedstawicielowi polskiego reżimu, że Warszawa bierze udział w niszczeniu ich siły roboczej" - stwierdziła. Zaznaczyła, że "podziwia szczerość" osoby, która rozmawiała z Kowalskim. "Wyraził to, co jest istotą obecnego okresu historycznego: albo zwyciężą intryganci, którzy są gotowi rzucić cywilizacyjne zdobycze historii wyłącznie dla własnej korzyści, albo będziemy bronić prawa do godnego życia, którego podstawą jest praca, miłość, prawda" - dodała.
Zacharowa pochwaliła też Michała Kołodziejczaka za wdarcie się do polskiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które spowodowało odwołanie spotkania ministra Roberta Telusa z jego ukraińskim odpowiednikiem.
Z czego znany jest lider AGROunii? Nazywają go "młodym Lepperem"
Według Wikipedii, lider AGROunii niedługo skończy 35 lat. Prywatnie zajmuje się branżą ziemniaczaną i mieszka we wsi Orzeżyn w województwie łódzkim. Posiada średnie wykształcenie. W latach 2014-2018 był radnym miasta i gminy Błaszki z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Sam siebie określa jako "konserwatywnego katolika o liberalnym podejściu".
Na początku 2018 roku utworzył Unię Warzywno-Ziemniaczaną, po czym 7 grudnia 2018 zarejestrował stowarzyszenie AGROunia. W sierpniu 2021 złożył wniosek o rejestrację partii politycznej AGROunia.
"Łączymy środowisko rolników i konsumentów. Obnażamy absurdy dotychczas prowadzonej polityki rolnej. Pracujemy by polska wieś była silną branżą gospodarki" – brzmi jej opis.
Michał Kołodziejczak słynie z protestów przypominające te z czasów "Samoobrony". W maju 2018 roku zwołał rolników i wyrzucił na ulice Sieradza dwie przyczepy kapusty. Od tego czasu, w przestrzeni publicznej, nazywany jest "młodym Lepperem", choć sam twierdzi, że do Leppera mu daleko, wolałby, żeby określano go "Justinem Bieberem polskiego rolnictwa".
Jak pisze TVP INFO, kilka lat temu protestował przeciwko projektowi wspartemu z polskich środków, który zakładał założenie plantacji malin na Ukrainie. To było mu nie w smak. – 70 tys. najlepszych sadzonek malin pojedzie na Ukrainę. Wy zdajecie sobie sprawę, co się dzieje? Jak będziecie je sadzić, to powiedzcie Ukraińcom, żeby pługa za głęboko nie wpuszczali, bo trafią na kości Polaków. I pewnie tymi samymi widłami będą sadzić, które wbijali w plecy Polakom. A wy dzisiaj ich finansujecie – mówił Kołodziejczak podczas jednego ze spotkań.
W grudniu 2021 r. Kołodziejczak pytany o zagrożenia mówił, że jednym z nich nie jest Rosja, ale... niezgoda w kraju. Co do Rosji miał on politykę "rozmawiania i rozluźniania się przy negocjacjach".
– Ze wszystkimi sąsiadami trzeba żyć dobrze, to wie każdy rolnik i każdy gospodarz. Trzeba normalizować sąsiedzkie stosunki – mówił w Radio Plus Kołodziejczak.
Kto pamięta, że lider AgroUnii krytykował Tuska?
Jeszcze miesiąc temu Michał Kołodziejczak nie zostawiał suchej nitki na Donaldzie Tusku. Uważał, że cofnął on Polskę w rozwoju.
"Jeżeli ktoś nie pamięta, jak żyło się za Platformy Obywatelskiej, że Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu, bo zrobił z nas kraj koczowniczy, a ludzie musieli wyjeżdżać z Polski do Wielkiej Brytanii czy Irlandii, to brawo, niech chce powrotu tego samego - mówił Kołodziejczak w Radiu ZET.
