Zagłębie Sosnowiec: Nowy stadion pusty w połowie, katastrofalna gra i pstryczek od prezydenta miasta

Wściekli kibice w dosadnych słowach wyzywali piłkarzy Zagłębia Sosnowiec, którzy przegrali ze Skrą Częstochowa 0:1. Nowa twierdza sosnowiczan, którą miał być stadion ArcelorMittal Park została zdobyta już w drugim meczu. Na dodatek bardzo szybko kończy się w Sosnowcu efekt nowego stadionu. Mecz otwarcia z GKS-em Katowice oglądał komplet 11.600 kibiców. W niedzielę trybuny nie wypełniły się nawet w połowie, bo było na nich 4.832 osób.

- Wpływ na frekwencję miało kilka czynników m.in porażka w ostatnim meczu z GKS Tychy oraz mniej atrakcyjny rywal - ocenił prezes Zagłębia Arkadiusz Aleksander.

Kibice oprócz katastrofalnej gry gospodarzy mieli też uwagi do kwestii organizacyjnych.
„W porównaniu do meczu z GKS-em na sektory C, na wejściach z 2 kołowrotków działa 1 na każde wejście, duże kolejki, dość wolno szły, dalej problemy z plastikowymi kartami, a co najgorsze, myślę, że na jakieś 2,5-3 tys. ludzi, tylko jeden punkt gastronomiczny, ogromne kolejki” - napisał na Twitterze były rzecznik Zagłębia Maciej Wasik.

Jeszcze większym problemem niż ponad połowa pustego stadionu jest gra piłkarzy. Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński wspomniał o nich pisząc o... ćwierćfinale play off Energa Basket Ligi Kobiet: „Nasze koszykarki pokazały charakter i wolę walki, co trudno powiedzieć o występie piłkarzy. Zawodniczki MB Zagłębie Sosnowiec wygrały po raz drugi z AZS-em Poznań i w kolejny weekend w Sosnowcu zagrają o awans”.

Od rundy wiosennej Fortuna 1. Ligi Zagłębie prowadzi nowy-stary trener Dariusz Dudek. Jak do tej pory drużyną pod jego wodzą wygrała raz (z GieKSą) i zanotowała cztery porażki. W tabeli wiosny zespół z Sosnowca zajmuje trzecie miejsce od końca. Trzy punkty mają też GKS Katowice (bez wiosennej wygranej) i Chrobry Głogów, z którym Zagłębie zagra na wyjeździe 19 marca. W niedzielę w Sosnowcu wygrała Skra trenera Jakuba Dziółki, który był przymierzany za Artura Skowronka, ale wybrano Dudka.

- To początek pracy trenera w klubie i na pewne rzeczy potrzeba czasu. Nie ukrywamy, że zarówno gra jak i wyniki nikogo nie zadowalają i są poniżej naszych oczekiwań. Liczymy na poprawę w następnych meczach - stwierdził prezes Aleksander.