Sprawą Kewina Komara zajmowała się prokuratura
O sprawie napisał portal sport.pl. Przypomnijmy, że sprawa dotyczy wydarzeń na festynie w Wiśniczu Małym. Bramkarz Puszczy twierdził, że padł ofiarą kiboli Wisły Kraków, a potem był przez nich zastraszany, by nie zgłaszać tej sprawy na policji. Prokuratura Rejonowa w Bochni umorzyła dochodzenie wobec braku znamion czynu zabronionego. A więc nie doszło do pobicia Kewina Komara.
Podczas tej imprezy golkiper Puszczy miał spotkać byłego partnera swojej dziewczyny. Według relacji świadków między mężczyznami doszło do rękoczynów, a poszkodowanym miał zostać inny mężczyzna, o imieniu Dominik.
Wyrok sądu w sprawie Kewina Komara
Jak informuje sport.pl, Prokuratura Rejonowa w Bochni równolegle prowadziła dochodzenie przeciwko Komarowi i do Sądu Rejonowego w Bochni skierowała akt oskarżenia przeciwko bramkarzowi z art. 157§ 1 kk, dotyczącego spowodowania lekkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu. 3 września 2024 zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Bochni zarządził warunkowe umorzenie postępowania na rok próby.
Oznacza to, że uznano winę bramkarza, ale odstąpiono od wymierzenia kary. Przy takim wyroku uznaje się stuprocentową winę sprawcy, ale odstępuje się od wymierzenia kary. Sprawca nie trafia do Krajowego Rejestru Karnego i w świetle prawa jest osobą niekaraną. Jeśli w ciągu roku nie popełni podobnego czynu, sprawa zostanie ostatecznie zamknięta.
Co zrobi Wisła Kraków?
Nasuwa się pytanie, czy w tej sytuacji do sprawy wróci Wisła Kraków, domagając się odszkodowania, gdyż bramkarz twierdził, że został pobity przez jej kibiców.
W sobotę o godz. 14.45 Puszcza zagra mecz w Częstochowie z Rakowem.
