Wiele osób uważa, że trądzik różowaty to odmiana zwykłego trądziku. Czy faktycznie tak jest w rzeczywistości?
Doktor Maria Pyzio-Gutkowska: Zarówno trądzik różowaty, jak i zwykły młodzieńczy pochodzą z tej samej grupy chorób o podłożu łojotokowym. Ich objawy i leczenie są jednak inne.
Czy trądzik różowaty to jedna choroba, czy możemy mówić o różnych jej odmianach?
Doktor Maria Pyzio-Gutkowska: To jedna choroba, która ma wiele postaci. Pierwsza, rumieniowa, kiedy mamy do czynienia z rozszerzonymi naczynkami, druga - gdy do tego dochodzą zmiany grudkowo-krostkowe, trzecia - oczna i kolejna - odmiana guzowata, objawiająca się „kalafiorowatymi” przerostami, szczególnie widocznymi na nosach mężczyzn.
Pierwsze objawy, które kojarzą nam się z trądzikiem różowatym, to głównie zaczerwienienie skóry oraz rumieńce. Co jeszcze świadczy o chorobie?
Doktor Maria Pyzio-Gutkowska: Samo zaczerwienienie skóry pojawia się naturalnie, na przykład gdy nagle zmienia się temperatura otoczenia. Jeśli skóra czerwieni się przesadnie. Pierwszym objawem trądziku różowatego jest tak zwany flash, czyli gwałtowne czerwienienie się skóry pod wpływem mało znaczących bodźców, jak na przykład cieplejszego napoju, czy nawet bez żadnego powodu.
Czy to prawda, że w trądziku różowatym nie pomogą kosmetyki, ponieważ chorują naczynia? Jak postępować?
Doktor Maria Pyzio-Gutkowska: Jednym z komponentów choroby jest nadmierna naczynioruchowość naczynek krwionośnych, czyli ich gwałtowne rozkurczanie się i kurczenie, ale to niejedyna przyczyna. Chorobę wywołują także przyczyny genetyczne, środowiskowe, autoimmunologiczne. Chorobie zawsze towarzyszy świąd skóry, uczucie ściągania, pieczenia, dlatego stosowanie właściwych kosmetyków, które łagodzą te objawy, jest jak najbardziej wskazane.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Poznaj i zastosuj w swojej diecie 25 zasad zdrowego żywienia
