Zarzuty dla Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN komentuje: Wymyślony polityczny zarzucik

redakcja
Zarzuty dla Bońka. Były prezes komentuje
Zarzuty dla Bońka. Były prezes komentuje Karolina Misztal
Zbigniew Boniek pojawił się Szczecinie, ale nie bynajmniej po to, by odwiedzić stadion Pogoni. Były prezes PZPN stawił się w poniedziałek w prokuraturze, gdzie usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym rzekomych nieprawidłowości przy podpisywaniu umów sponsorskich piłkarskiej federacji - twierdzi Wirtualna Polska. Sam zainteresowany zabrał już publicznie głos. Jego zdaniem afera jest upolityczniona.

Afera w PZPN. Co grozi Zbigniewowi Bońkowi?

O sprawie zrobiło się głośno pod koniec 2022 roku, gdy rządziło jeszcze Prawo i Sprawiedliwość. Wtedy przez ówczesne CBA zostali zatrzymani sekretarz generalny PZPN za czasów Zbigniewa Bońka, czyli Maciej Sawicki oraz Jakub T., a więc członek zarządu, znany głównie z pracy w Cracovii.

- Z korupcją nie mam i nigdy nie miałem nic wspólnego - komentował później sprawę Sawicki. - Zarzuca mi się natomiast wyrządzenie szkody finansowej PZPN. Uważam to za całkowity absurd, a mój mecenas nie dostrzega nawet znamion jakiegokolwiek przestępstwa - dodawał po opuszczeniu prokuratury.

Zbigniew Boniek, obawiając się spektakularnego zatrzymania, od tamtego czasu w ogóle nie odwiedzał Polski. Przebywał głównie w Rzymie, gdzie od lat mieszka na stałe. Dopiero niedawno ponownie zaczął pojawiać się w ojczyźnie. W poniedziałek dobrowolnie udał się do Szczecina.

- Prokurator zarzucił podejrzanemu, iż w okresie od listopada 2014 roku do sierpnia 2021 roku, jako prezes PZPN, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, wyrządził PZPN szkodę majątkową wielkich rozmiarów w kwocie przekraczająca 1 mln zł w związku z umową sponsorską - tłumaczy Wirtualnej Polsce, Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

Boniek według tego źródła nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień. Grozi mu do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Boniek odpowiedział w mediach społecznościowych: - Męczy mnie jeden dziennikarz od trzech dni. Telefony, Whatsapp i tak dalej. Więc żeby dał święty spokój, to podpowiem. Żadnych zarzutów tylko wymyślony polityczny zarzucik. Żadnych zabezpieczeń, tylko dzień dobry i do widzenia. Może to go uspokoi - napisał na portalu X (dawniej Twitter) Zbigniew Boniek.

W innym wpisie Boniek napisał: - Wobec licznych zapytań ciekawskich informuje; respektuje ustalenia i szczegóły dotyczące rzekomej niegospodarności przy podpisaniu kontraktu sponsorskiego podam w odpowiednim czasie. Liczę, że moja pomoc sprawę wyjaśni i ją zakończy…. Mniej polityki, więcej faktów i uczciwości (pisownia oryginalna).

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fjutdojczlant
Do roboty nieroby
K
Kibic
TW.Murzyn?

Fragmenty bloga byłego piłkarza Widzewa

"Przyjechałem do Łodzi w godzinach popołudniowych i wieczorem udałem się na stadion w obecności szanownej małżonki śp.Ludwika Sobolewskiego. Jak już wcześniej wspomniałem, wyobrażałem sobie ,że podczas uroczystości w świetle reflektorów wyjdą na środek boiska wszystkie pokolenia widzewiaków i będzie przemówienie wspominające prezesa.

Zamiast tego, wyciągnięto nas w pośpiechu z trybun i wprowadzono bocznymi bramkami na płytę boiska. Prowadzący uroczystość wodzirej nawet nie wiedział kto jest zaproszony, bo nazwiska podawano mu w momencie zbliżenia się do niego. Potem jak „bydło” prowadzone dookoła zagrody, kazano nam zrobić rundę honorową wokół płyty boiska !

A wszystko to w całkowitej ciemności !!!

Gdy robiłem z Panią Janiną ostatnią rundę i zbliżaliśmy się do głównego wyjścia zagrody (boiska) , powiedziałem do niej : „ Nikogo z kibiców nie widzimy, oni nas na pewno też nie rozpoznają. Proszę spojrzeć na te ciemne chmury.

„CIEMNO JAK U MURZYNA W …”

Następnie udaliśmy się na trybunę, aby zająć swoje m

MURZYN,

I wtedy na stadionie zapaliło się w całej krasie sztuczne oświetlenie. Na boisko wyszedłeś ty, jedyny, największy Widzewiak i rozpocząłeś swoje show mówiąc : „Muszę wam powiedzieć, że jak JA grałem w piłkę…. , i tak dalej i tak dalej. To znaczy JA, JA i jeszcze raz JA. Zastanawiałem się, kiedy wspomnisz choć raz o śp. prezesie, zmarłych kolegach, czy tych obecnych na stadionie."
K
Kibic
cyt:

"Wiem Murzyn, że od pierwszego dnia jak stałeś się widzewiakiem i do dnia dzisiejszego zawsze miałeś nas wszystkich, partnerów z boiska w DU..E . I to mnie nie obraża, bo od początku zrozumiałem jakim jesteś człowiekiem i niczego innego się po tobie lepszego nie spodziewałem. Natomiast pytam się ciebie :

– Jakim prawem podczas tak wielkiej klubowej uroczystości pozwoliłeś sobie, na zorganizowanie PRYWATNEGO SHOW, zamiast ZESPOŁOWEGO?

Prawdą jest, że byłeś piłkarzem, który globalnie osiągnął najwięcej z nas wszystkich i chwała ci za to. Tego tobie nie odbieram i zawsze gratulowałem. Ale było to święto klubowe, a nie Reprezentacji Polski czy Juventusu. I jeśli się nie mylę, nie jesteś przecież piłkarzem, który miał największy wkład i najwięcej sukcesów przy kreowaniu historii Widzewa, aby urządzać sobie prywatny spektakl !

– Czy zdobyłeś w Widzewie więcej trofeów krajowych od innych Widzewiaków ?

Nie. Widzew za naszych „siedmiu tłustych lat” zdobył dwa tytuły Mistrza Polski (1981, 1982) i cztery Wice-Mistrza (1977,1979, 1980,1983) Wielu z nas uczestniczyło w tych sukcesach, ale tylko dwóch piłkarzy miało bezpośredni udział we wszystkich tytułach ! Na pewno nie wiesz o kogo chodzi ? Ale zapewniam cię, że nie chodzi o ciebie."
K
Kibic
Cyt:

"– A ty co osiągnąłeś z Widzewem ?

W ostatnim roku nie byłeś z nami przy czwartym wicemistrzostwie. Nawet pierwszy tytuł Mistrza Polski zdobyliśmy bez ciebie, bo byłeś zawieszony na pół roku.

– Czy zdobyłeś w Widzewie więcej trofeów zespołowych w europejskich rozgrywkach pucharowych od innych Widzewiaków ?

Nie ! Powiem więcej, co ukrywane jest świadomie przez media. Największe zwycięstwo, które dało chwałę klubowi i Łodzi, oraz pozwoliło Widzewiakom grającym z sezonie 1982/83 z dumą nazywać się Wielkim Widzewem, było pokonanie Liverpoolu i znalezienie się w gronie czterech najlepszych drużyn w Europie !!! Ciebie z nami tam nie było ! Stałeś się natomiast, naszym przyszłym przeciwnikiem w drodze do finału.

– Czy byłeś może w Widzewie najlepszym strzelcem jakiegoś sezonu ?

Nie ! W historii klubu było dwóch „królów strzelców”, ale o tobie nie słyszałem.

Czy byłeś może jednym z najlepszych strzelców w rozgrywkach europejskich Widzewa ?

Nie ! A ja znam takiego, który nim był .

Podsumowując, można powiedzieć, że w Widzewie masz jeden z najmniejszych realnych i bezpośrednich wkładów, przy tworzeniu „mitu Widzewa”. Skąd więc bierze się u ciebie, to wywyższanie się i tworzenia widzewskiego „mitu Bońka” ? Z jakiego powodu i na podstawie jakich osiągnięć zespołowych lub indywidualnych uzurpujesz sobie tytuł „najbardziej zasłużonego” zawodnika Widzewa ? Czy tylko dlatego, że grałeś w Reprezentacji Polski lub Juventusie ? Przecież to nie Widzew. Czy podczas jakiejkolwiek gali Juventusu, lub reprezentacji PZPN, ktoś będzie dorzucał lub mówił o twoich osiągnięciach w Widzewie ? Chyba nie, a raczej na pewno nie. Dlatego pytam się ciebie : – Kto wpadł na tak „diaboliczny” pomysł zlekceważenia, upokorzenia, poniżenia moich zasłużonych kompanów z boiska oraz dawnych działaczy. Czy to ty wymyśliłeś, czy twój „prowadzący Puchacz” ? A może pomysłodawcą był twój pitbull „rzecznik Basa”, łajdak wszechobecny na stadionie podczas otwarcia i niczym nie związany z Widzewem ?"
K
Kibic
"– Jakim prawem pozwoliłeś sobie na obrażanie , ignorowanie i upokarzanie całego pokolenia Widzewiaków ?

Siedziałem w czwartym rzędzie trybuny honorowej i poniżej patrzyłem na zebranych Widzewiaków. Tych z starszego, mojego i młodszego pokolenia. Twarze zasmucone, zdezorientowane i zdradzone. Nikt nawet nie podniósł jednej ręki, aby klaskać podczas twojego przemówienia. Spoglądali tylko na siebie i nie dowierzali, że znaleźli się w tak niekomfortowej i podłej sytuacji. Był to dla mnie smutny i krępujący widok, którego nie zapomnę do końca życia.

– Jakim prawem bezlitośnie zignorowałeś oraz z premedytacją wyeliminowałeś i postawiłeś na boczny tor, całe pokolenia widzewiaków podczas gali otwarcia nowego stadionu ?

Nie pamiętasz już , jak zostałeś oskarżony w sezonie 1977/78 o sprzedanie swoich kolegów w meczu z Pogonią Szczecin, który mimo naszego heroicznego poświęcenia przegraliśmy 4:3. Znałem biblijnego brata twego, Judasza rudego. Różnica między wami była taka, że jego gryzło sumienie za zdradę Pana swego i z własnej woli skończył swój żywot na gałęzi drzewa wysokiego. Ty natomiast chyba nie masz sumienia, i nie dręczą cię żadne wyrzuty z powodu postępowania twojego. Czyż to nie my wybaczyliśmy i zapomnieliśmy twoją zdradę? Pragnę ci przypomnieć, że po tym spotkaniu przez kilka dni odmawialiśmy trenowania z tobą. Na pewno to pamiętasz. Powiedzieliśmy, że powrócimy do zajęć, tylko wtedy gdy będziesz zawieszony. Jakim „piłkarskim Bolkiem” musiałeś być, że żadne media w tamtych komunistycznych czasach o tym nie wspomniały, pomimo tego, że o tym wiedziały ?

I w ten oto niechlubny oraz haniebny sposób, znalazłeś się ponownie w naszym gronie !!! Dlatego pytam się ciebie jeszcze raz :"
K
Kibic
cyt:

"– Jakim prawem uzurpujesz sobie prawo do występowania i świętowania oraz indywidualnego reprezentowania Wielkich Widzewiaków ?

Od czasu jak odszedłeś z Widzewa nie utrzymujesz kontaktów i nie szanujesz żadnego ze swoich kolegów z boiska, uważając się za najlepszego i jedynego ojca widzewskiej sławy. Tworzysz „mit” najważniejszego i najbardziej zasłużonego w historii klubu zawodnika ! Pomaga ci w tym wielu skorumpowanych i uzależnionych od ciebie dziennikarzy, oraz właścicieli mediów.

Jesteś zarówno cynikiem jak i obłudnikiem . Lekceważąco odnosisz się do ogólnie uznanych autorytetów i zasad etycznych. Nie uznajesz żadnej wartości i żadnego autorytetu.

W innych sprawach mówisz co innego, niż myślisz. Wszystko to w celu manipulowania otoczenia – kibiców, działaczy i trenerów. Już za czasów naszej wspólnej gry mówiliśmy o tobie : co innego myśli, co innego mówi i co innego robi ! Tak było i od 40 lat nic się nie zmieniło. Nawet gorzej, bo spotęgowałeś twoją arogancję wobec tych którzy osiągnęli więcej od ciebie w Widzewie.

Wielkie rzesze ludzi uznają ciebie za spryciarza , cwaniaka i inteligenta . A tak naprawdę jesteś zwykłym szczekaczem, pyskaczem i krzykaczem .Dałeś temu wyraz organizując twój prywatny show z okazji otwarcia stadionu Widzewa. Swoich przeciwników niszczysz bezlitośnie. Jesteś osobą wyrachowaną , interesowną i bez skrupułów .Twoje zuchwalstwo nie zna granic. Dziennikarze „siedzący u ciebie w kieszeni” wykreowali obraz mądrego, inteligentnego i elokwentnego prezesa. A tak naprawdę jesteś zwykłym prostakiem , prymitywem i tupeciarzem ."
K
Kibic
Cyt:

"Dlaczego tak jest ?

To proste, bo tak naprawdę tworzysz swój mit „największego Widzewiaka” poprzez zastraszanie i uzależnianie dziennikarzy i działaczy piłkarskich oraz fałszowanie poprzez media historii Widzewa. Już dawno temu w innych artykułach pisałem, że przeżarty jesteś HIF-em, tzn. Hipokryzją, Ignorancją i Fałszem ! I co najgorsze zarażasz nim innych.

Dlatego nigdy nie pozwolę, aby twoja pycha , zachłanność i pogarda dla nas „Starych Widzewiaków” zwyciężyły, a w zapomnienie popadli prawdziwi architekci mitu „Wielkiego Widzewa”. Począwszy od jego kreatora prezesa Ludwika Sobolewskiego, a kończąc na ich największych budowniczych, moich kolegów pogromców Liverpoolu, grają[wulgaryzm]h bez ciebie w sezonie 1982/83 !

Może nie pamiętasz tych, co osiągnęli najwięcej i więcej od ciebie w Widzewie.Więc pozwolę sobie przypomnieć tobie ich nazwiska : Bolesta, Filipczak, Grębosz, Kamiński, Kuniczuk, Matusiak, Mierzwiński, Młynarczyk, Myśliński, Romke, Rozborski, Surlit , Smolarek, Świątek,Woźniak, Wraga, Wójcicki

Zapamiętaj sobie , że każdy w wymienionych powyżej piłkarzy włożył większą cegiełkę od ciebie przy budowaniu Wielkiego Widzewa !!! To właśnie ten sukces z sezonu 1982/83 jest dzisiaj natchnieniem dla kibiców, dodającym im siły i odwagi do działania oraz dumy z bycia Widzewiakiem. Przypominam to tobie i „jedzącym ci z ręki” dziennikarzom."
K
Kibic
Podsumowując, mogę powiedzieć , że dzień otwarcia nowego stadionu Widzewa w dniu 18.03.2017, stał się dla mnie symbolem dwojakich emocji.

Z jednej strony, dzięki fantastycznej 18 tysięcznej publiczności, dzień ten, będzie mi sie kojarzyć, ze wspaniałymi i niepowtarzalnymi odczuciami, spowodowanymi reakcjami nadzwyczajnych fanów Widzewa. Najlepszymi w Polsce i poza jej granicami.

Z drugiej strony, mając w pamięci smutne i przygnębione twarze moich starszych kolegów, rówieśników i tych z młodszego pokolenia, ta marcowa sobota, pozostanie wspomnieniem upokorzenia w najgorszy możliwy sposób .

W jednej chwili, dzięki tobie Murzyn, ten piękny stadion Widzewa stał się hasiorą – kiblem, śmietnikiem. Według dawnych bałuckich określeń, było to miejsce upodlenia, najgorsze miejsce, jakie można spotkać. Trafiało się tam za karę za naruszenie kodeksu. Dlaczego tak się stało, że nas wszystkich Widzewiaków „skitrałeś do hasiora” ?

Odpowiedź jest prosta : Bo dla ciebie liczy się tylko własna osoba i „kasiora” !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl