Zawiadomienie ws. zamordowania prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Macierewicz czeka na ruch Ziobry

Anna Piotrowska
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Antoni Macierewicz oczekuje szybkiego powołania zespołu prokuratorskiego, który zajmie się złożonym przez niego zawiadomieniem w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Zawiadomienie ws. katastrofy smoleńskiej. Macierewicz oczekuje powołania zespołu prokuratorskiego

W połowie kwietnia podkomisja smoleńska złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego i usunięcia poprzez zabójstwo organu konstytucyjnego RP oraz morderstwa 95 innych osób. O sprawie tej mówił w audycji Doroty Kani "24 pytania - rozmowa poranka" na antenie Polskiego Radia 24 przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz.

– To zawiadomienie dotyczy zbrodni polegającej na zamordowaniu prezydenta Rzeczypospolitej, art. 134, i zniszczenia elity państwa polskiego. Krótko mówiąc, to jest zawiadomienie o zamordowaniu, nie tylko o samej sprawie przebiegu katastrofy, która jest badana przez prokuraturę już od 13 lat i niestety dosyć czekamy na jej wyniki – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Jak wyjaśnił, zawiadomienie to zostało skierowane ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry "w celu stworzenia nowego zespołu prokuratorskiego, który się zajmie badaniem tej szczególnie istotnej zbrodni, jaką popełniono".

– Mam nadzieję, że zostanie to jak najszybciej zrobione. Czekamy na to – podkreślił.

Antoni Macierewicz poinformował, że wraz z zawiadomieniem przekazane zostało 1,5 tys. stron materiału dowodowego. Wskazano także kilkudziesięciu świadków, jako "osoby które mają informacje na temat tego, jak doszło do tej zbrodni".

Agenturalizacja aparatu państwowego. Macierewicz: To umożliwiło tę zbrodnię

Pytany, czy wśród materiałów tych są również informacje pochodzące od Amerykanów, szef podkomisji smoleńskiej odparł: 'Tak są, ale o szczegółach publicznie mówić nie mogę".

– Ale w dużym stopniu są informacje związane z agenturalizacją ówczesnego aparatu państwowego, bo to był istotny powód, który umożliwił Rosji penetrację i doprowadzenie do tej zbrodni – przekazał.

– Niestety, bardzo duża liczba ludzi w aparacie wojskowym była związana dawnymi służbami specjalnymi i ulegała służbom rosyjskim. Warto przypomnieć, że podjęto decyzję o skierowaniu remontu samolotu do firmy, która była kierowana przez aparat rosyjskich służb specjalnych, z pełną wiedzą zarówno ówczesnego wywiadu, jak i ówczesnego ministra obrony narodowej, który zaakceptował taką właśnie decyzję, że w istocie to służby rosyjskie będą kontrolowały cały czas i decydowały o przebiegu remontu, a Polacy nie będą mogli tego kontrolować – tłumaczył, dopytywany o szczegóły wspomnianej agenturalizacji.

10 kwietnia 2010 roku rządowy samolot Tu-154M z 96 osobami na pokładzie rozbił się na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj. Delegacja, na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, zmierzała na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Katastrofy nie przeżyła żadna z osób obecnych na pokładzie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
ossi
22 maja, 11:02, pancerna brzoza we mgle:

pull up, terrain ahead

to była zbrodnia w wykonaniu służb ówczesnego prezydenta, pilotów bez aktualnych licencji, oślego uporu pisiej bandy i zwykłego polskiego jakoś to będzie

Walisz kacapską onucą, trollu.

n
na pewno?
Terrain ahead,pull up....

https://www.youtube.com/watch?v=OfVePVH7Jxk
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl