Zbigniew Kowalczuk nowym trenerem kadry kajakarek. Wielkie zmiany. Nawiąże do wielkich sukcesów "Atomówek" sprzed lat?

Mateusz Pietras
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zbigniew Kowalczuk, były opiekun reprezentacji juniorek, od 30 lat związany ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego w Wałczu, od 1 stycznia przyszłego roku będzie nowym trenerem kadry narodowej kajakarek. Zastąpił Tomasz Kryka, z którym miesiąc temu rozwiązano umowę.

Spis treści

Rozstanie po kilkunastu latach

Na początku listopada władze Polskiego Związku Kajakowego poinformowały o rozstaniu się z Tomaszem Krykiem, który przez blisko 16 lat był opiekunem reprezentacji kajakarek. 54-letni utytułowany szkoleniowiec w trakcie swojej pracy z kadrą zdobył m.in. pięć medali olimpijskich oraz 34 krążki mistrzostw świata i 53 mistrzostw Europy. Podczas ostatnich igrzysk w Paryżu jego podopieczne zajęły lokaty poza podium.

Z igrzysk kajakarze i kajakarki nie wywieźli żadnego krążka.

Niejednoznaczny wybór

Związek ogłosił konkurs na następcę Kryka; jak poinformowano, pojawiły się także oferty z Węgier, jednego z najbardziej utytułowanych krajów w tej dyscyplinie. Ostatecznie wybór padł na Zbigniewa Kowalczuka, który był w latach 2012-2021 był opiekunem reprezentacji juniorek, a od ponad 30 lat zawodowo związany jest ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego w Wałczu. W trakcie swojej trenerskiej kariery współpracował z zawodniczkami, które dziś stanowią o sile polskich kajaków - m.in. z Karoliną Nają, Justyną Iskrzycką, Adrianną Kąkol, Sandrą Ostrowską czy Katarzyną Kołodziejczyk.

– Ta reprezentacja ma ogromny potencjał i zrobię wszystko, żeby nie zawieść oczekiwań. Poprzeczka jest wysoko zawieszona, pewne sprawy będą dla mnie nowe, ale wokół reprezentacji jest bardzo fajna i życzliwa atmosfera. Niektórzy trenerzy, jak Ryszard Hoppe, już zaoferowali pomoc w realizacji założeń szkoleniowych

– przyznał Kowalczuk, cytowany na oficjalnej stronie PZKaj.

Jaki ma pomysł na polską kadrę?

58-letni szkoleniowiec chce położyć nacisk na rozwój indywidualny zawodniczek, gdyż jego zdaniem brakuje kajakarek, które w konkurencjach indywidualnych są w stanie dorównać najlepszym.

– Zawodniczki, które zadeklarowały dalszą współpracę, są perspektywiczne w kontekście następnych igrzysk. W mojej ocenie ta grupa wymaga większego, indywidualnego rozwoju. Potencjał tej grupy daje duże możliwości w tworzeniu dwójek i czwórek. Trzeba tylko popracować nad indywidualnym poziomem zawodniczek i wybierać najlepsze opcje dla reprezentacji

– podkreślił.

Ważne stanowisko działacza

Wiceprezes związku Adam Seroczyński uważa, że atutem nowego szkoleniowca będzie m.in. dobra znajomość reprezentantek kraju.

– Trener Kowalczuk zna większość obecnych zawodniczek z czasów pracy w SMS, to u niego stawiały one pierwsze poważniejsze kroki, choćby w zakresie techniki wiosłowania. Do swojej kandydatury przekonał nas w bezpośredniej rozmowie, przedstawiając wizję i metody treningowe, jakie ma zamiar stosować. Nie jest osobą kierującą się wyłącznie przeczuciami, nie pracuje +na nos+, tylko wykorzystuje naukę i wprowadza nowinki techniczne

– wyjaśnił.

Kowalczuk swoją pracę oficjalnie rozpocznie 1 stycznia przyszłego roku. Do tego czasu kajakarki reprezentacji trenować będą indywidualnie.

(PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl