Na miejscu jest 15 zastępów straży pożarnej - jednostki zawodowe ze Zdzieszowic, Krapkowic, Kędzierzyna-Koźla i Opola oraz wozy OSP z okolicznych miejscowości.
W budynku przy ul. Nowej w Zdzieszowicach, w którym wybuchł pożar, mieszkało 19 osób.
- Dwie osoby zostały poszkodowane i przekazane zespołom ratownictwa medycznego - informuje Elżbieta Zalewska z KW PSP w Opolu.
Jeden z lokatorów ratując się wyskoczył przez okno, ma uszkodzony kręgosłup. Druga osoba była odnaleziona przez strażaków wewnątrz i wyprowadzona z bloku. Konieczna była jej reanimacja, na szczęście udało się przywrócić funkcje życiowe.
Poszkodowane osoby zostały przekazane zespołom ratownictwa medycznego i przewiezione do szpitala.
Pozostali ewakuowani lokatorzy są pod opieką gminy - dostały schronienie w hali gimnastycznej szkoły podstawowej nr 3 w Zdzieszowicach.
Na godzinę 6:30 działania nadal trwają. Trwa dogaszanie pożaru, usuwane są nadpalone elementy budynku.
Na miejscu są: wicekomendant wojewódzki oraz komendant powiatowy straży pożarnej oraz burmistrz Zdzieszowic.
Ze wstępnych oględzin wynika, że instalacja elektryczna jest cała. Wiele wskazuje na to, że doszło do zaprószenia ognia - mówi Sybila Zimerman, burmistrz Zdzieszowic. - Budynek jest w fatalnym stanie i nie nadaje się obecnie do zamieszkania. Część jest całkowicie spalona, a pozostałe pomieszczenia są okopcone od dymu. Pod naszą opieką pozostaje 13 osób. Większość z nich to osoby, które mieszkały same.
W ciągu dnia gmina będzie organizować dla poszkodowanych mieszkania zastępcze. Burmistrz Sybila Zimerman, dodaje, że gmina
jest w stanie zapewnić wszystkim dach nad głową.
Budynek, w którym wybuchł pożar, był zamieszkiwany przez osoby o najniższych dochodach. Obiekt został wybudowany ok. 40 lat temu przez miejscowe zakłady koksownicze. Obecnie jego właścicielem jest gmina.